Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Aktualności

»

Przedsiębiorcy nie skorzystali z funduszy

Na realizację projektów unijnych jest jeszcze czas do końca 2015 roku. Większość środków jest już jednak rozdysponowana. Niepokoi fakt, że większość spośród podpisanych umów jest autorstwa samorządowców, a budowana infrastruktura, nawet jeśli zwiększa atrakcyjność regionu, nie wpływa na sytuację regionalnych przedsiębiorców turystycznych.

W Wedle zapowiedzi MSiT rząd miał w latach 2007–2013 przeznaczyć na rozwój turystyki ponad 847,69 mln euro, z czego 738,47 powinno pochodzić z regionalnych programów operacyjnych, a 109,22 z Programu Rozwoju Polski Wschodniej. Dodatkowe pieniądze miały pojawić się wraz z projektami zakwalifikowanymi w ramach Programu Innowacyjnej Gospodarki (cały budżet wynosił 411 mln euro) oraz w ramach Programu Kapitał Ludzki. Do najważniejszych celów RPO należały: działania z zakresu turystyki wspomagające społeczno-ekonomiczny rozwój regionów, promocja działalności i aktywności turystycznej, turystyka kulturowa, ochrona przyrody oraz rewitalizacja obszarów zdegradowanych. Te proste dane pokazują, że większość środków na rozwój turystyki pochodzi z RPO, te tymczasem zostały zdominowane przez projekty samorządowe. 

Nierówny podział środków
Nie od dziś wiadomo, że przy podziale środków unijnych instytucje samorządowe mają znacznie większe szanse niż prywatni przedsiębiorcy lub skupiające ich stowarzyszenia. Z udostępnionych przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego danych wynika, że na 862 umowy o dofinansowanie w ramach RPO jedynie 130 przypada na prywatne firmy. Choć całość dofinansowania wyniosła 2,78 mld zł, inwestycje prywatne uzyskały jedynie 432,79 mln zł. Oznacza to, że udział prywatnych inicjatyw w dofinansowywanych w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych to jedynie ok. 15 proc. wszystkich uzyskanych środków. Również wnioski złożone przez fundacje, stowarzyszenia lub organizacje samorządowe ograniczają się do skromnej liczby: 38. Kościoły lub związki wyznaniowe uzyskały dotacje na 14 projektów. Kolejnych 9 przypadło na organizacje społeczne lub pozarządowe. Przedsiębiorcy lub przedsiębiorstwa uzyskali łącznie 46 dotacji. Pojedyncze zakwalifikowane do realizacji projekty pochodzą również od lasów państwowych, szkół wyższych oraz zakładów opieki zdrowotnej. Całą resztę, czyli znakomitą większość stanowią projekty jednostek samorządu terytorialnego lub związanych z nimi związków i stowarzyszeń. Razem stanowi to ponad 600 wniosków przypadających tylko na sektor publiczny.
Wśród regionów zdominowanych przez projekty samorządowe pozytywnym wyjątkiem okazuje się Dolny Śląsk. – Szczycimy się dobrą współpracą pomiędzy podmiotami – opisuje Rajmund Papiernik, prezes Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej. Dodaje, że to właśnie dzięki niej regionowi udało się uzyskać tak duże środki. Wedle danych Anny Ziarko, kierownik Działu Informacji i Promocji Dolnośląskiej Instytucji Pośredniczącej, łącznie w ramach RPO dla województwa dolnośląskiego przeznaczono ponad 825 milionów złotych na wsparcie branży turystycznej. To ok. 16,5 procent całego budżetu RPO województwa dolnośląskiego, który wynosi 5 miliardów złotych. 370 milionów złotych (ok. 7,5 proc.) przeznaczono na bezpośrednie dofinansowanie przedsiębiorców z branży turystycznej, a 455 milionów złotych (ok. 9 proc) na działania podejmowane przez samorządy lokalne, organizacje pozarządowe, fundacje. 

Przerost infrastruktury samorządowej
Koordynujące podział środków Ministerstwo Rozwoju Regionalnego uważa, że mniejszy udział przedsiębiorców prywatnych w programach wynika ze złego ukierunkowania ich projektów. – Mniejszy udział przedsiębiorców w projektach z zakresu turystyki może wynikać z faktu, że byli oni zainteresowani realizacją projektów dotyczących głównie gastronomii, bazy noclegowej oraz tzw. turystyką biznesową, w ramach której najpopularniejszym typem projektów była rozbudowa lub budowa sal konferencyjnych – wyjaśnia Piotr Popa, rzecznik prasowy MRR. – W konkursach wybierane były projekty, które oprócz wysokiej jakości także w najwyższym stopniu spełniały cele określone w programie. W związku z powyższym, np. budowa samych hoteli czy restauracji, kosztem innych przedsięwzięć obejmujących szerszy zakres usług turystycznych, którymi przedsiębiorcy nie byli zainteresowani, nie mogła spełnić celu działania – komentuje Popa. 

Województwo województwu nierówne
Choć w ramach RPO zostały podpisane aż 862 umowy o dofinansowanie projektów z zakresu turystyki, sumy przypadające na poszczególne województwa są bardzo różne. Województwo dolnośląskie (110 umów) plasuje się na drugiej pozycji, zaraz za lubelskim (162 umowy). Trzecie miejsce przypada w udziale województwu śląskiemu (108 umów). W dalszych województwach liczba ta drastycznie spada, tak że znajdujące się na końcu listy województwa mają zaledwie po kilkanaście umów w ramach swoich RPO. Ostatnią trojkę zamykają: województwo podkarpackie (15), mazowieckie (14) i najsłabsze – lubuskie – (8 umów). Rajmund Papiernik przypomina jednak, że w ocenie skuteczności poszczególnych regionów niezbędne jest uwzględnienie ich wielkości i potencjału turystycznego. – Jako ROT niemal non stop prowadziliśmy szkolenia, jak pozyskiwać środki unijne. Taka jest nasza rola – opisuje Papiernik. – Nieskromnie mówiąc, cały czas się staramy. Taka współpraca się opłaca – podsumowuje Papiernik. Wedle danych przekazanych przez Dolnośląską Instytucję Pośredniczącą, która zajmuje się podziałem środków unijnych dla przedsiębiorców, do końca 2014 r. powstanie ponad 160 inwestycji dofinansowanych z środków unijnych i realizowanych przez dolnośląskich przedsiębiorców. – Rozwój turystyki to jeden z priorytetów województwa dolnośląskiego. I nic dziwnego, gdyż walorami krajobrazowymi zachwyceni są wszyscy odwiedzający ten region. Aby te walory wykorzystać, potrzebne są inwestycje w całą infrastrukturę – od bazy noclegowej i restauracji, przez tworzenie szlaków turystycznych i atrakcji przyciągających tłumy odwiedzających, po sprawną komunikację oraz informację turystyczną – wyjaśnia Daniel Ekiel, dyrektor Dolnośląskiej Instytucji Pośredniczącej. – Takie właśnie inwestycje są dofinansowane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Dolnośląskiego. Pieniądze unijne przekazywane są indywidualnym przedsiębiorstwom oraz samorządom lokalnym czy instytucjom pozarządowym – dodaje Ekiel. 

Wiele do zrobienia
Warto również zauważyć, że mimo pokaźnej liczby projektów, które dostały zgodę na dofinansowanie, mniej niż połowa z nich jest już zrealizowana i zakończona (389 z 862). Najniższy stopień zaawansowania we wdrażaniu projektów ma pod tym względem województwo mazowieckie. Na 14 podpisanych umów przypada tylko 1 zamknięty i zrealizowany projekt. Najwyższy wskaźnik ma natomiast województwo opolskie – 70 proc. – Nie jest na pewno tak, że najlepsze w Polsce wydatkowanie środków UE na turystykę wiąże się tylko z tym, iż region należy do najmniejszych w kraju – komentuje Piotr Mielec, dyrektor Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. – Nie bez znaczenia było to, że środki w ramach RPO były najmniejsze spośród wszystkich województw. Zatem władze regionu próbowały zrobić wszystko, aby pozyskać dodatkowe fundusze z rezerwy celowej Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które miały być przeznaczone dla tych regionów, które najlepiej poradziły sobie z wydatkowaniem środków UE – tłumaczy Mielec.
Przyznaje, że te dodatkowe kilkadziesiąt milionów euro w skali województwa opolskiego było potężnym zastrzykiem środków finansowych. – Pewnym elementem na plus było także to, że beneficjenci (szczególnie sektor prywatny – firmy) mogli być lepiej i szybciej obsłużeni jeśli chodzi o realizację i rozliczanie projektów za sprawą tego, iż projektów i wnioskodawców było trochę mniej niż w innych, większych regionach – tłumaczy Mielec. 

Kto zyskał?
Mimo dużych sum, jakie przeznaczono na wsparcie polskiej turystyki, trudno oprzeć się wrażeniu, że na wsparciu skorzystali głównie ci, którzy już wcześniej radzili sobie całkiem nieźle. Zarówno błędy w założeniach skierowanych do przedsiębiorców programów, jak i brak wsparcia dla piszących projekty sprawiły, że pomiędzy środkami możliwymi do wykorzystania a tymi wykorzystanymi pozostaje ponad 200 mln zł różnicy. Są pieniądze, po które w większości wciąż można sięgnąć. Pytanie, kto tym razem przejmie inicjatywę. KP

2012-11-16 16:23:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter