Dynamiczne pakiety wchodzą do Polski

Dynamiczne pakietowanie daje turyście możliwość elastycznego dopasowania terminów, długości pobytu i miejsca zakwaterowania w ramach oferty dostarczanej przez touroperatorów. Krótko mówiąc, zamiast jechać na standardowe siedmio- czy czternastodniowe wakacje, klient może wybrać się na urlop, który będzie trwał pięć, sześć, osiem, czy inną dowolną liczbę dni. Dodatkowo możliwe jest łączenie lotnisk, co oznacza, że turysta poleci na wakacje przykładowo z Warszawy, a wróci do Łodzi czy do Krakowa, gdzie zaraz po wakacjach będzie mógł odbyć ważne spotkanie służbowe. Choć ten rodzaj rezerwacji wydaje się idealną odpowiedzią na oczekiwania coraz bardziej wymagających klientów, w rzeczywistości sprawdza się w wypadku doświadczonych turystów, a przynajmniej agentów. W pakiecie, który na początku jest luźnym zbiorem pojedynczych usług turystycznych, brakuje wszystkiego. Samodzielnie trzeba zadbać o transport, zakwaterowanie, transfer i ubezpieczenie, nie wspominając o dodatkowych atrakcjach, po czym te wszystkie elementy zgrać w spójną całość. Tak złożona impreza jest zazwyczaj droższa od standardowego pakietu. Zagraniczne przykłady pokazują, że mimo tej cenowej niedogodności idea ma się całkiem dobrze. W Polsce dynamiczne pakietowanie dopiero raczkuje, platformy rezerwacyjne nie są jeszcze tak zaawansowane, ale jak twierdzą ich operatorzy, będą ewoluowały.
Ważną sprawą, niestety często pomijaną przy dynamicznym pakietowaniu, są kwestie prawne. Dziś ustawa o usługach turystycznych przewiduje, że touroperatorzy i pośrednicy mają obowiązek wykupienia zabezpieczenia na wypadek niemożności realizacji usługi turystycznej. W wypadku touroperatorów kwestia ta jest uregulowana, gorzej wygląda dla pośredników, których de facto w Polsce nie ma. – Większość podmiotów łącząca różne usługi w jeden pakiet działa na zasadach agencyjnych, co zwalnia je z obowiązku posiadania gwarancji ubezpieczeniowej. Oznacza to, że gdyby doszło do bankructwa linii lotniczej, hotelu czy pośrednika hotelowego, klient nie może liczyć na zapewnienie powrotu do kraju lub zwrot wpłaconych przedpłat – tłumaczy Paweł Niewiadomski, prezes PIT. 

Swobodne tworzenie ofert stało się dostępne zarówno dla agentów, jak i dla klientów indywidualnych 

Dynamiczne pakietowanie wchodzi do Polski

Nowy produkt pojawia się w Polsce dwutorowo. Z jednej strony na rynek wprowadzone zostaje narzędzie wykreowane przez Elektroniczne Systemy Sprzedaży, z drugiej kawałek tego tortu przejąć chcą touroperatorzy. Pierwszym z nich jest Neckermann Polska. 

Z porównania zwyczajów turystycznych w Polsce i w krajach Europy Zachodniej wynika, że nasz rynek podąża tym samym szlakiem co rynki zagraniczne. Turyści nie tylko coraz częściej potrafią samodzielnie zorganizować swój wyjazd, ale oczekują też, że będzie on wyglądał dokładnie tak, jak to sobie wyobrażają. To właśnie do tej grupy podróżujących skierowane są usługi dynamicznego pakietowania. Na chwilę obecną narzędziem tym posługiwać się mają przede wszystkim agenci, którzy z definicji powinni posiadać większe doświadczenie w doradzaniu i wybieraniu najkorzystniejszych opcji wyjazdowych. 

Szeroka akcja MerlinX
Elektroniczne Systemy Sprzedaży (ESS), które są właścicielem i dystrybutorem platformy rezerwacyjnej MerlinX, wprowadzają nowe udogodnienie dla agentów. Mowa o sytemie umożliwiającym dokonywanie rezerwacji w ramach dynamicznego pakietowania. – Istnieją dwa typy dynamicznego pakietowania – mówi Tomasz Berdowski, wiceprezes ESS. – Pierwszy model zakłada, że touroperator pobiera treść od różnych dostawców, korzysta także z własnej bazy ofert na przeloty i zakwaterowanie, a następnie tworzy na tej podstawie gotowy produkt, który odbiega od standardowego pobytu siedmio- czy czternastodniowego – tłumaczy. Drugi rodzaj pozwala na większą dowolność. – Klient na podstawie szerokiej bazy danych sam łączy poszczególne usługi. Taki typ dynamicznego pakietowania funkcjonuje m.in. we Włoszech i w USA. Oferta przygotowana przez MerlinX została skonstruowana według tego modelu – informuje szef ESS.
W bazie danych ESS znajdą się oferty kilkudziesięciu dostawców. Wśród nich pojawią się przeloty regularne, czarterowe, niskokosztowe, hotele, a w dalszej kolejności ubezpieczenia i transfery. – Wśród partnerów, poza systemami GDS i ofertami lotów czarterowych pobieranych od touroperatorów, znajdują się tzw. banki hotelowe, m.in. Bedsonline, Transhotel, hotele.pl czy Merigo – wymienia Tomasz Berdowski. Dynamiczne pakietowanie będzie oferowane w ramach abonamentu pobieranego za MerlinX, co oznacza, że agenci nie zostaną obciążeni dodatkowymi kosztami. Opłatę mają ponosić dostawcy contentu, w tym touroperatorzy. 

Organizatorzy dotrzymują kroku
Po stronie touroperatorów pierwszym graczem oferującym u nas dynamiczne pakietowanie jest Neckermann. – Wraz z rozwojem rynku lotniczego w Polsce dodajemy do naszej oferty poszukiwane produkty, uzupełniające ofertę przelotów – mówi Tomasz Pędzik, dyrektor produktu w Neckermann Polska. – Umożliwiamy zarówno agentom jak i klientom budowanie dynamicznych pakietów składających się z przelotów na destynacje turystyczne, oferowanych przez przewoźników niskokosztowych (Ryanair i Wizzair) wraz z hotelami Neckermanna, rezerwowanymi w biurach podróży. Szczególnie na kierunkach, których nie mamy w ofercie lotniczej, zachęcamy agentów do sprzedaży produktów dynamicznych – dodaje Tomasz Pędzik. 

Co na to ustawa?
W kontekście dynamicznego pakietowania pojawia się kwestia odpowiedzialności podmiotu oferującego pojedyncze usługi składające się na pełen pakiet turystyczny. Jak informuje, MSiT, ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych reguluje zagadnienia dotyczące sprzedaży klientom usług turystycznych (co najmniej dwóch usług), niezależnie od tego, czy są one fakturowane pojedynczo, czy też fakturowane łącznie, poprzez wprowadzenie reglamentacji wykonywania działalności gospodarczej w zakresie pośrednictwa na zlecenie klientów w sprzedaży usług turystycznych. – Prowadzenie takiej działalności gospodarczej, analogicznie do działalności organizatorów turystyki, zgodnie z art 4 ust. 1 ww. ustawy, wymaga posiadania wpisu do rejestru działalności regulowanej organizatorów turystyki i pośredników turystycznych oraz zabezpieczenia finansowego – wyjaśnia Katarzyna Kochaniak, rzecznik MSiT. Tomasz Berdowski twierdzi, że odpowiedzialność tę przejmą zarządzający sieciami agencyjnymi. – Rynek turystyczny w Polsce będzie się konsolidował, a co za tym idzie, pojedyncze biura podróży będą włączane do dużych sieci. Ich operatorów będzie stać na przejęcie odpowiedzialności wynikającej z ustawy – uważa szef ESS i dodaje, że jego firma już teraz przygotowuje się na przyszłość.
Dynamiczne pakietowanie to rozwiązanie, które na Zachodzie funkcjonuje od wielu lat. W Niemczech rynek ten został przejęty przez touroperatorów, którzy opierając się na własnej ofercie i tej pochodzącej od zewnętrznych dostawców, tworzą niestandardowe pakiety dostosowane do indywidualnych potrzeb turystów. Tendencja ta pokazuje, że rynek turystyczny musi dopasować się już nie tyle do różnorodnych grup klientów, co do wymagań i oczekiwań pojedynczych osób. MG

---

OPINIA
Paweł Niewadomski,
prezes Polskiej Izby Turystyki 

---

Z punktu widzenia produktowego wprowadzenie na polski rynek narzędzi do dynamicznego pakietowania jest jak najbardziej pożądane, ponieważ daje większy wybór opcji wyjazdowych w ramach założonego budżetu, destynacji czy okresu urlopu. Dla klienta oznacza to możliwość lepszego dopasowania wakacji do swoich potrzeb. Także dla tradycyjnego agenta dynamiczne pakietowanie jest dobrym kierunkiem rozwoju rynku usług turystycznych. Nie tylko poszerza portfolio produktowe, pozwalając obsłużyć większą liczbę klientów, ale daje tym przedsiębiorcom możliwość przynajmniej częściowego uniezależnienia się od touroperatorów. Dla organizatorów to z kolei pomysł na sprzedaż destynacji, do których być może nie zdecydowaliby się utworzyć spakietowanego programu.