Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Aktualności

»

Felieton - pisze Wojciech Fedyk

Chaos – narodową marką? Dochodzą mnie głosy, że cała turystyczna Polska stoi przed poważnym dylematem przyczynowo-skutkowym, bowiem nieubłaganie zbliża się 2014 r., a z nim nowy okres programowania i wydatkowania funduszy unijnych, oby także na rozwój turystyki.

Wszyscy interesariusze gospodarki turystycznej emocjonalnie dyskutują nad sposobem załapania się na kolejne transze unijnego wsparcia, a w tym zachłyśnięciu się 68,2 mld euro oraz owczym pędzie po kasę wpadają w pułapkę usilnego, czasem sztucznego, dopasowywania naszej turystycznej rzeczywistości do nowych realiów (czytaj: Strategii Europa 2020).
Tylko patrzeć jak MSiT ukierunkuje działania na pełnienie funkcji unijnego JAP-a (czytaj: Join Action Plan), o ile wykaże się konkretnymi rezultatami. POT przemianujemy na think tank, co nie byłoby takie złe, bo nowoczesna promocja potrzebuje stale innowacji i wiedzy. ROT-y przekształcimy w klastry, tylko po co, jak nimi już ideowo są. LOT-y mogłyby zostać Inteligentnymi Specjalizacjami w RPO ukierunkowanymi na rozwój lokalnej społeczności, o ile w ogóle dotrwają bez środków do konkursów na dotacje najpewniej dopiero w II połowie 2015 r. LDG - staną się zalążkami ZIT-ów (czytaj: Zintegrowanych Inicjatyw Terytorialnych), ale przy braku de facto celów proturystycznych w programach operacyjnych na szczeblu krajowym i regionalnym.
Po raz kolejny, już cykliczny, w historii rozwoju systemu polskiej turystyki czeka nas rewolucja zamiast ewolucji. Oby teoria chaosu organizacyjnego w nowej perspektywie unijnej nie stała się jedyną turystyczną marką narodową. 


2013-11-14 16:18:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter