Lotniska doceniają branżę (tylko w internecie)

To właśnie agenci mogą zasugerować klientom skorzystanie z usług takich jak parking, możliwy do zamówienia już w biurze podróży. Za rezerwację miejsca dla samochodu lotnisko w Hamburgu płaci prowizję, także port we Frankfurcie rozważa wprowadzenie odpłatnej współpracy z siecią agencyjną.

Póki co branża może wziąć udział w darmowych seminariach trwających kilka godzin lub cały dzień. Dojazd pociągiem do portu jest bezpłatny. Ponadto, we współpracy z różnymi dostawcami usług prowadzone są inne szkolenia przydatne w pracy agenta turystycznego. Dodatkowo w ekstranecie ekspedienci znaleźć mogą nie tylko ciekawe informacje dotyczące lotniska, ale także bony zniżkowe na korzystanie z parkingów i innych usług dostępnych na terenie portu.

Lotnisko w Berlinie od połowy listopada prezentuje na swojej stronie internetowej wszystkie informacje na temat konkursów, gier, czy nowości produktowych. Dodatkowo kilka razy do roku wysyłany jest mailing z informacjami przydatnymi branży, port bierze też udział w różnych spotkaniach turystycznych odbywających się w stolicy Niemiec.

Agenci, jeśli wyjeżdżają na wycieczkę studyjną, mogą pozostawić swój samochód na lotniskowym parkingu za darmo. Kolonia-Bonn daje agentom bezpłatny dostęp do tzw. Airport Club. Znaleźć tu można cały szereg ciekawych informacji, ale także skorzystać ze zniżek na parking w wybranych miejscach, spędzić czas w dedykowanej poczekalni w terminalu drugim wraz z osobą towarzyszącą w specjalnej cenie, a także zrobić zakupy w sklepie dla załóg.

Lotnisko Monachium organizuje kilka razy do roku spotkania z branżą w wybranych miastach niemieckich. Ponadto agenci mogą wybrać się na zwiedzanie portu i samolotów oraz wziąć udział w konkursach, o których informacje przesyłane są elektronicznie. Poprzez ekstranet można uzyskać dostęp do tańszych miejsc parkingowych, skorzystać z poczekalni w specjalnej cenie, czy w tzw. skrzydle VIP. Przy zamówieniu 15 voucherów na jedną z tych dwóch ostatnich usług, otrzymuje się 5 proc. rabatu.

To, że lotniska zarabiają nie tylko na obsłudze linii lotniczych to żadna nowość. Klienci, którzy przed lotem płacą, często wygórowane stawki, za posiłek, napój czy prezent, są ważną częścią lotniskowego portfela przychodów. By nie tracić ich na rzecz zewnętrznych usługodawców, porty próbują dotrzeć do źródła, czyli do biur podróży, które rezerwując bilet lotniczy czy wycieczkę, mogą sprzedać także cały szereg drobnych usług dodatkowych. I choć w grę wchodzą zazwyczaj niewielkie pieniądze w porównaniu z ceną za przelot czy zagraniczne wakacje, to właśnie te drobiazgi w ogromnej masie dają poważną sumę, o którą ciągle toczy się gra.

Elżbieta Gola