Wicepremier Janusz Piechociński ożywił ideę powrotu turystyki do Ministerstwa Gospodarki.

Słowa ministra gospodarki swego czasu wywołały burzę. Podkreślał on, że turystyka jest niedoceniana i chętnie widziałby ją w dziale gospodarki. Temat pojawił się ponownie, gdy wicepremier zaproponował przeniesienie górnictwa do nowego Ministerstwa Energetyki.

Mocnym argumentem za jest fakt, że turystyka przynosi polskiej gospodarce 6 proc. PKB oraz że była już w tym resorcie do 2007 r. – W Polsce turystyka traktowana jest przez decydentów jako hobby i kojarzona jest z turystyką kwalifikowaną, urlopem, a nie gospodarką – twierdzi Rafał Marek, wiceprezes ITRP.

Nie on jeden postuluje, by poświęcić jej więcej uwagi, a co za tym idzie przeznaczyć na nią więcej pieniędzy. Część branży ma bardziej radykalne pomysły: – Najlepiej, żeby w takiej potędze turystycznej, jak Polska, było oddzielne ministerstwo turystyki – mówi Dariusz Wojtal, wiceprezes PIT.

Ten scenariusz jest jednak mało realny. – Aktualnie prowadzony jest podział i dystrybucja środków unijnych. Przy zamieszaniu, jakie powstanie podczas przenoszenia turystyki między resortami, może się okazać, że nie pójdą za nią pieniądze z MSiT, a w MG w tym czasie środki zostaną już rozdysponowane na inne cele – ostrzega Rafał Marek. Branża z zadowoleniem przyjęłaby zmiany w ministerstwie, ale póki co musi na nie poczekać przynajmniej do najbliższych wyborów.

Magdalena Szadkowska

2015-03-31 09:21:00

powrót

2015-03-31 10:52 Maria

Oczywiście, że miejsce turystyki jest w resorcie gospodarczym. Ważne, żeby przy okazji przenosin przeprowadzić proces profesjonalizacji kadr zarówno Departamentu Turystyki, jak i Polskiej Organizacji Turystycznej!

2015-03-31 20:39 walas

utworzenie Ministerstwa Turystyki było by największym błędem I to dlatego że taki Minister nie ma praktycznie żadnych instrumentów, gdyż sa one poza resortem odpwiedzialnym za turystykę.

Wicepremier Janusz Piechociński ożywił ideę powrotu turystyki do Ministerstwa Gospodarki.

Zamów newsletter