Obcokrajowcy odpowiadali za 1,8 mln przyjazdów (51 proc. w porównaniu do ub.r.) i 12,5 mln noclegów (56 proc. w porównaniu do ub.r.). Największą grupę stanowili Niemcy (92 proc. w porównaniu do ub.r.), Słoweńcy (91 proc.), Polacy i Czesi (po ok. 82 proc.). Najpopularniejszymi destynacjami były: Rovinj, Medulin, Crikvenica, Poreč, Umag and Split.
W zestawieniu zabrakło Dubrownika, który jeszcze do niedawna cieszył się ogromną popularnością wśród przyjezdnych z całego świata. Jak przyznał w wywiadzie dla lokalnej telewizji Mato Franković, burmistrz tego miasta, w ostatnich dniach lipca w Dubrowniku wypoczywało 8,8 tys. turystów. - To 32 proc. wszystkich, którzy odwiedzili miasto w analogicznym okresie rok wcześniej - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami. Dodał, że 31 lipca 2019 r. w Dubrowniku wylądowały 154 samoloty, którymi przyleciało 16,5 tys. turystów, w tym roku było tylko 55 samolotów i 2,4 tys. turystów.
Duże spadki w statystykach odwiedzalności Dubrownika miejscowa branża turystyczna tłumaczy tym, że gros turystów dostaje się tu drogą lotniczą, a ponieważ siatka połączeń jest obecnie wznawiana po kilkumiesięcznym zawieszeniu, połączeń jest mniej niż w ubiegłych latach. Niska frekwencja to także wynik tego, że wśród odwiedzających brakuje przedstawicieli dwóch głównych rynków źródłowych: Brytyjczyków i Amerykanów. MO