---

KORONAKRYZYS

W przyszłym roku czeskie biura nie będą odprowadzać składek na Fundusz Gwarancyjny

Decyzję o umorzeniu wpłat pomysłodawca rozporządzenia - Ministerstwo Rozwoju Regionalnego - podjęło w związku z pogarszającą się sytuacją finansową czeskich biur podróży. Przed wybuchem pandemii mówiło się, że w tym roku przychody ze sprzedaży wycieczek i powiązanych usług turystycznych osiągną rekordowy poziom 33 mld koron (5,5 mld zł). Dziś wiadomo już, że będą dużo niższe: mówi się o 7 - 8 mld koron, w przyszłym roku mają osiągnąć pułap 15 mld.

Za czasowym zaprzestaniem dotowania Funduszu przemawia też fakt, że na jego koncie znajduje się obecnie ponad 61 mln koron (do końca roku ta kwota może wzrosnąć do 65 mln), czyli równowartość 10 mln zł. Tylko w tym roku biura podróży przelały niecałe 17 mln koron. Tymczasem, jak przypomina Jan Papež, wiceprezes Stowarzyszenia czeskich biur podróży, kiedy Fundusz był tworzony władze obiecywały, że wpłaty zostaną wstrzymane, kiedy w kasie będzie 50 mln. Zdaniem eksperta finansowania Funduszu można zaniechać na kolejne lata, o ile w jego kasie będzie wymagana minimalna kwota.

W rozmowie z czasopismem Blesk Papež ujawnił, że do początków lipca z czeskiego rynku zniknęło ok. 5 biur podróży, sto zawiesiło działalność w związku z ograniczeniami wprowadzonymi w związku z pandemią. Do końca roku podobną decyzję może podjąć kolejnych 200 podmiotów.

Władza ma na opracowanie projektu rozporządzenia czas do końca września. MO, foto ihned.cz