Od poniedziałku, 28 grudnia obowiązuje zakaz prowadzenia działalności m.in. przez stacje narciarskie i hotele. Posłowie PO nazywają go „czarnym dniem dla polskiej turystyki” i przedstawiają swoje postulaty, które ciągle jeszcze mogą choć częściowo uratować branżę.
Jagna Marczułajtys-Walczak i Ireneusz Raś proponują, aby rząd rozważył wprowadzenie modelu słowackiego – chodzi o to, by osoby z negatywnym wynikiem testu antygenowego lub PCR wykonanego najwcześniej na 72 godz. przed wyjazdem i ozdrowieńcy mogli korzystać z hoteli i stoków narciarskich. Poseł Raś chciałby, aby testy na przeciwciała w okresie ferii były refundowane przez rząd. Kolejny pomysł zakłada, że mieszkańcy poszczególnych regionów wypoczywaliby tylko w swoim województwie. PO chce też wydłużenia ferii zimowych z 14 do 180 dni.
Rząd już teraz powinien myśleć też o rozwiązaniach dla branży na przyszły rok, bo jak podkreśla Raś, w tym sektorze działalność planuje się z dużym wyprzedzeniem. Trzeba przeprowadzić kampanię promującą wypoczynek w kraju, ale też reklamować Polskę za granicą, by pozyskać tamtejszych klientów, a także wprowadzić krajowy program edukacji turystycznej. Rząd musi również poinformować, jaka część środków z Europejskiego Funduszu Odbudowy zostanie przeznaczona dla turystyki.
Kolejne postulaty dotyczą włączenia seniorów jako beneficjentów Polskiego Bonu Turystycznego, którzy mogliby go wykorzystać także na pobyty rehabilitacyjne, a także zwolnienia przedsiębiorców z części podatków (np. za wieczyste użytkowanie czy od nieruchomości) nawet na dwa lata. W tym ostatnim przypadku potrzebne byłyby rekompensaty dla samorządów, bo to właśnie one mogą podjąć taką decyzję. MG