Marek Andryszak zrezygnował z funkcji prezesa TUI Deutschland. W Grupie już trwają prace związane z przejęciem jego stanowiska, ale planowo jego kontrakt kończy się w 2022 roku.
Informację o planowanym odejściu Andryszaka przekazał pracownikom David Burling z zarządu TUI Deutschland. Do momentu faktycznego odejścia obecny jeszcze prezes TUI Deutschland będzie kontynuował pracę i dalej przygotowywał spółki należące do regionu centralnego do restartu po kryzysie. Poza TUI Deutschland Andryszak nadzoruje działalność TUI Poland oraz oddziałów w Austrii i Szwajcarii.
Firma już szuka następcy, a Burling poinformował też, że zmiany pojawią się również w zarządzie.
Burling podkreśla, że przez ostatnie półtora roku udało się wiele osiągnąć, a dziś koncern jest szczuplejszy, szybszy i bardziej wydajny, również dzięki temu, że touroperatorzy działający na wszystkich rynkach źródłowych są ze sobą mocniej powiązani. Z kryzysu firma wyjdzie mocniejsza i będzie lepiej wypozycjonowana i za to Burling dziękuje Andryszakowi.
Na razie nie wiadomo, kiedy Andryszak odejdzie z firmy – Rada Nadzorcza musi mianować jego następcę i to przegłosować. Poza tym, trzeba określić warunki wcześniejszego odejścia, a to może potrwać kilka tygodni.
Marek Andryszak z TUI związany jest od 2000 roku, kiedy rozpoczął tam praktyki w ramach programu szkolenia menedżerów. Stery w TUI Deutschland przejął 1 lipca 2017 roku, wcześniej był prezesem L’turu, specjalisty od wyjazdów last minute oraz szefem TUI Poland. Od zawsze skupiał się na rozwoju biznesu online – chodziło o rozbudowę sprzedaży przez kanały własne, co spotykało się z krytyką ze strony biur agencyjnych. MG