Z „Planu skuteczności działania służb żeglugi powietrznej na lata 2020-2024” przekazanego przez ULC szefom polskich lotnisk wynika, że w przyszłym roku będą musiały pobierać od przewoźników wyższe opłaty terminalowe i trasowe.
Zwyżki mają być znaczące. W przypadku Warszawy opłata terminalowa wzrośnie, o ile plan zostanie przyjęty, z 343,08 zł do 524,58 zł, w portach regionalnych miałoby to być 1347,76 zł z obecnych 791,12 zł. Prezesi kilku portów, linii lotniczych, ale też biur podróży oraz PIT napisali do premiera i ministra infrastruktury wspólny list. Podpisali się pod nim szefowie siedmiu polskich lotnisk – Gdańska, Modlina, Łodzi, Wrocławia, Bydgoszczy, Szczecina i Olsztyna-Mazury, a także linii lotniczych Wizzair, Ryanair, Sprint Air, DHL Express, członek zarządu Enter Aira oraz Piotr Henicz, wiceprezes Itaki, Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbowa i Paweł Niewiadomski, prezes PIT. Ich zdaniem, nowe stawki opłat spowodują wyższe koszty podróży lotniczych, a sam sposób podniesienia opłat jest drastyczny, nierównomierny i niekonkurencyjny. MG