W ostatnich dniach światowe media informują o rozprzestrzenianiu się nowej odmiany koronawirusa - B.1.1.529. Omikron, bo taką otrzymał nazwę, po raz pierwszy został zidentyfikowany w Botswanie. Szybko pojawił się też w Republice Południowej Afryki, a stamtąd przedostał się m.in. do Europy – zarażeni są m.in. w Holandii, Niemczech, Włoszech, Belgii i Danii. Póki co nie wiadomo, czy nowy szczep jest bardziej niebezpieczny niż inne odmiany koronawirusa, poszczególne kraje wolą jednak dmuchać na zimne i już wprowadziły ograniczenia lotów z krajów, w których występuje.
Izrael, Stany Zjednoczone, Japonia, Wielka Brytania zdecydowały się na wstrzymanie połączeń lotniczych z wybranymi krajami afrykańskimi: Botswaną, RPA, Zimbabwe, Namibią, Lesoto, Eswatini, Mozambikiem i Malawi. Unia Europejska na razie wstrzymuje się z podjęciem podobnej decyzji. I choć eksperci mówią, że mało prawdopodobne jest, by nakazala zamknięcie ruchu lotniczego w takim wymiarze jak w ubiegłym roku, możliwe jest czasowe wstrzymanie lotów między Unią a poszczególnymi krajami. MO, foto Pixabay