Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Biura

»

Cyberwojna w Poznaniu

Biuro podróży Funclub podejrzewa, że konkurująca z nim firma Oskar wykradła dane klientów touroperatora. Do prokuratury skierowano doniesienie przeciwko jednemu z pracowników Oskara. Tymczasem szef posądzonego biura uważa, że stawiane mu zarzuty to kłamstwa.

W  piśmie zarząd Oskara odniósł się bezpośrednio do artykułu w „Głosie Wielkopolskim”, w którym została opisana cyfrowa wojna biur podróży. Oskarżenia Funclubu nazywa oszczerstwami, a zachowanie przedstawicieli biura „paranoicznymi”. Oskar zapowiada również, że będzie się domagał odszkodowania od Funclubu.

 

Posądzony o kradzież

Funclub doniósł na Oskara, bo jak twierdzi szef biura Piotr Sućko, ma mocne dowody na złamanie prawa przez jednego z pracowników touroperatora. Policja zakończyła dochodzenie i przesłuchała świadków w tej sprawie. Podejrzany Filip W. miał się dostać do CRM Funclubu. Poszkodowani twierdzą, że musiał on złamać login jednego z pracowników firmy, za pomocą inteligentnego generatora haseł. Podobno praca nad „rozpracowaniem” hasła trwała kilka tygodni. Filip W., używając adresu IP serwera, który znajduje się we Francji, miał logować się do systemu jako pracownik biura. Nieuprawnione logowania zostały zarejestrowane od 5 marca 2013 r. Złodzieja najbardziej interesowały obroty firmy, statystyki sprzedaży poszczególnych kierunków, kwoty prowizji agencyjnych oraz kontakty do klientów indywidualnych i grupowych. Policji udało się ustalić adres IP serwera, którego wyłącznym dzierżawcą był właśnie Filip W., informatyk zatrudniony w firmie Oskar. Materiał z ponad 3 tys. logowań służy teraz policji jako dowód przestępstwa. – O włamaniu dowiedzieliśmy się od naszego informatyka. Zadzwonił do mnie pewnego dnia z zapytaniem czy ja lub ktoś inny, używał loginu jednego z moich pracowników z Francji późnym wieczorem. Sprawdziłem i okazało się, że to niemożliwe. To wzbudziło moje podejrzenia – mówi Piotr Sućko, szef Funclubu. Po dwóch miesiącach udało się namierzyć podejrzanego. Sućko już pięć lat temu podejrzewał Oskara o nieuczciwe praktyki, jednak wtedy nie znalazł żadnego dowodu. – Ktoś nam życzliwy zadzwonił z firmy Oskar sugerując, że nasze dane są wykradane, ale wtedy były inne systemy CRM i niższy poziom zabezpieczeń. Teraz kradzież danych jest o wiele bardziej skomplikowana. Wiedzieliśmy jednak, że informatyk pracujący w firmie Oskar jest świetnym hakerem – mówi Sućko.

 

Oskar się broni

Robert Waloch, szef Oskara nazywa oskarżenia Fankclubu po prostu oszczerstwami, w dodatku twierdzi, że jeśli ktokolwiek dokonał jakiejś kradzieży to raczej zrobił to Funclub. – Mogli tego dokonać moi byli pracownicy, którzy przenieśli się do Funclubu. W naszej firmie nigdy nie miało miejsca łamanie prawa. Nie wiem na jakiej podstawie Funclub nas oskarża – mówi nam Waloch i zapowiada, że sprawą zajmie się już sąd, ale on będzie domagał się odszkodowania od Funklubu. Twierdzi również, że konkurencyjna firma po prostu jest zazdrosna o sukcesy Oskara. W piśmie przesłanym do mediów zwraca się również do agentów i swoich kontahentów zapewniając o swojej niewinności i o tym, że ma na ten sezon jeszcze lepszą ofertę – nowe autokary marki Scania i VDL. Pismo w żartobliwy sposób zaprasza klientów i agentów do „śledzenia” oferty Oskara. Ale Piotrowi Sućko nie jest do śmiechu. – Jest mi strasznie przykro w tej sytuacji. Znam osobiście od wielu lat szefów firmy Oskar. Jednego z nich, Roberta Walocha, osobiście rekomendowałem jako członka Wielkopolskiej Izby Turystycznej. Byliśmy w dobrych, koleżeńskich relacjach – dodaje. Policja zakończyła postępowanie dotyczące wyśledzenia sprawcy pod koniec kwietnia. Dopiero wtedy Funclub mógł wprowadzić nowe systemy zabezpieczeń swojego systemu. O sprawie jest już głośno w branży turystycznej i bez względu na jej wynik touroperatorzy w trosce o swoje interesy sami powinni sprawdzić poziom zabezpieczeń firmowych danych, by nie paść ofiarą cyberprzestępczości ze strony konkurencji. SM

 

 

2014-06-15

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter