Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Ludzie branży

»

A  |   B  |   C  |   D  |   E  |   F  |   G  |   H  |   I  |   J  |   K  |   L  |   M  |   N  |   O  |   P  |   R  |   S  |   T  |   U  |   W  |   Z  |   Ł
Głowacka-Szwajca Bożena
Jak połączyć pracę w dwóch firmach i zamiłowanie do sportu pokazuje Bożena Głowacka-Szwajca. Zima bez deski jest smutna. Prezes biura Summerelse Bożena Głowacka-Szwajca potrafi pogodzić turystykę z pracą w kancelarii prawnej. Jej pasją są sporty zimowe i egzotyczne
podróże. Ostatnio osiągnęła swego turystycznego Graala – udała się w podróż do Indii. 
Turystyka towarzyszyła jej od najmłodszych lat. – Zaczęło się od książek, oczywiście podróżniczych, które rozpalały moją wyobraźnię. Podczas szkolnych lat bardzo często wyjeżdżałam z rodzicami (dyplomaci), a kolejnym etapem dorosłego życia była realizacja własnych pomysłów i pragnień – wspomina Bożena Głowacka-Szwajca. – Moim podróżom nieustannie towarzyszyły ogromne emocje tkwiące gdzieś głęboko w świadomości. Niezależnie od tego, czy wyjeżdżałam daleko do Kenii , Stanów Zjednoczonych, czy blisko, chociażby ot tak (nie)zwyczajnie np. nad Bałtyk lub Tatry – dodaje. Druga strona serca, a zarazem pragmatyzm tuż po maturze podpowiadały jej wybór studiów prawniczych. Charakter i specyfika pracy w kancelarii dały jej spore możliwości. Codzienność radcy prawnego to częste okazje, by poznać różnych ludzi. – Kiedy moi obecni partnerzy biznesowi zaproponowali mi w 2009 r. udział w projekcie Summerelse, zgodziłam się bez dłuższego namysłu i z ogromną radością w tym uczestniczyć – wspomina. Przygotowania trwały ponad rok, co zaowocowało pod koniec października 2010 r. rozpoczęciem działalności operacyjnej spółki. – W zasadzie rozpoczęcie pracy w turystyce nie było ani przypadkiem, ani zarazem pomysłem na życie. Turystyka po prostu od zawsze jest i pozostanie częścią mego życia – wyjaśnia Bożena Głowacka-Szwajca. 

Szkoda, że nie można zobaczyć wszystkiego
Według niej turystyka jest w pewnym sensie jak piękna kobieta. Występują w niej nieustanne zmiany, podlega modzie, a zwłaszcza pod kątem biznesu na rynku polskim jest nieco kapryśna. Dalekie podróże, wykwintne hotele, fascynujące wycieczki, podobnie jak modna biżuteria i luksusowe torebki wiążą się niestety ze sporymi wydatkami. – Ale w końcu któż lepiej rozumie kobiety niż one same – śmieje się. – Po prostu podróżować to żyć ciągle na nowo. Fascynujący jest dla mnie ogrom wrażeń i możliwości poznawczych – przyznaje Bożena Głowacka-Szajca. Jej zdaniem do turystyki trzeba podchodzić selektywnie. Nie można wszystkiego zobaczyć, podobnie jak nie można być specjalistą w każdej dziedzinie prawa. Trzeba czerpać z niej to co najlepsze według własnego uznania. – Gdyby dla przykładu ktoś chciał zwiedzić chociażby każdą z wysp Indonezji przeznaczając na to tylko jeden dzień, wtedy zwiedzanie tylko tego jednego kraju zajęłoby kilka lat! Podróże ogromnie wzbogacają nas wewnętrznie i rozszerzają nasze horyzonty – wyjaśnia. 

Spojrzeć na świat z czterotysięcznika
W lipcu tego roku zrealizowała ona jedną z podróży swoich moich marzeń. Wybrała się do Indii (Himalaje, Tybet). – Kiedy przez kilka tygodni oglądałam bajeczne widoki ze szczytów czterotysięczników, aż nuta żalu przeszła przez moją głowę – wspomina – Pomyślałam, podziwiając na żywo upragnione pejzaże: „Tyle do zobaczenia, a tak mało czasu!”. Bożena Głowacka-Szwajca uwielbia podróżować i wszystkie swoje wyjazdy, zwłaszcza te egzotyczne, wspomina niezwykle miło. Zwłaszcza,że każdy z nich był inny i każdy coś w niej po sobie pozostawił. – Tak samo jak lato kocham zimę. W całoroczny kalendarz zawsze wpisuję wyjazd na snowboard, bez którego każdy rok byłby smutny – mówi. Jest ogromną fanką tego sportu i także podczas nadchodzącego sezonu zimowego nie zabraknie białego szaleństwa w jej planach. Prawdopodobnie tym razem wybór padnie na włoskie Dolomity. Zamiłowanie do sportów zimowych wynika zapewne z tego, że Bożena Głowacka-Szwajca lubi aktywny tryb życia. – Hołduję renesansowej zasadzie harmonijnego rozwoju umysłu i ciała – wyjaśnia. Kilka razy w tygodniu po pracy stara się zatem grać z mężem w tenisa. Pozwala to odetchnąć od spraw służbowych i w sposób naturalny odciąć pracę od życia rodzinnego. 

Turystyka jest dobrem wyższym
A jest po czym odpoczywać. Bożena Głowacka-Szwajca jest osobą niezwykle zajętą, co wynika z tego, że godzi prowadzenie kancelarii radcowskiej z szefowaniem w biurze podróży. – To dwa ogromne wyzwania, ale także ogromny zapał z mojej strony i pasja działania – przyznaje. Według niej największym problemem branży jest jej wrażliwość na liczne zawirowania. Podczas kryzysu gospodarczego jako pierwsza cierpi turystyka, w okresie prosperity natomiast nabiera oddechu w ostatniej kolejności. – Turystyka to niewątpliwie dobro wyższego rzędu – mówi. Jako prezes biura podróży marzy, by liczba reklamacji w Polsce dla wszystkich firm z branży turystycznej wynosiła zero, a nadto by wszystkie wycieczki z oferty Summerelse sprzedawały się już trzy miesiące przed terminem wylotu i by obyło się bez ofert last minute, które napędzają najwięcej problemów z jakością. Praca w tej branży to jednak ciągła konieczność nadążania za zmianami. – Pamiętam, jak we wrześniu ubiegłego roku rozmawialiśmy w firmie na temat zasad odpraw naszych klientów na lotniskach. Moi zagraniczni partnerzy czerpiący długoletnie doświadczenie z rynku kanadyjskiego nie mogli się nadziwić pewnym rozwiązaniom – wspomina Bożena Głowacka-Szwajca. W Polsce w dobie powszechnego biletu elektronicznego na rynku czarterowym praktycznie u większości touroperatorów trzeba jeszcze stać w kolejce po odbiór dokumentów podróży. – Przekonywali mnie , że chyba w głębi serca do dziś podświadomie jeszcze lubimy kolejki – śmieje się – W ostateczności zdecydowaliśmy się w Summerelse od początku na nowoczesne rozwiązanie, wydając bilety w formie elektronicznej – wyjaśnia. Każdy dzień w turystyce przynosi coś nowego. Bożena Głowacka-Szwajca uważa, że w tej pracy nie ma miejsca na przestoje i popadanie w rutynę. Cieszy się, że dzięki wysiłkom jej i pracowników jej firmy wiele ludzi ma najpiękniejsze wspomnienia lub realizuje swoje marzenia. – Mam jednak świadomość ogromnej odpowiedzialności, która za tym stoi – przyznaje z powagą.

CV
Bożena Głowacka-Szwajca
urodziła się w 1974. Ukończyła Wydzial Prawa i Administracji na Uniwersytecie Warszawskim. Pracowała w kancelariach prawnych, Commercial Union, Pramerica oraz odbywała praktyki w USA w Prudential oraz Kancelarii Debevoise & Plimpton.
Interesuje się: podróżami, tenisem, nartami oraz sztuką, szczególnie art déco. Jest zamężna.
 

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter