Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Ludzie branży

»

A  |   B  |   C  |   D  |   E  |   F  |   G  |   H  |   I  |   J  |   K  |   L  |   M  |   N  |   O  |   P  |   R  |   S  |   T  |   U  |   W  |   Z  |   Ł
Grzębowski Andreo

Stawiam na ciągły rozwój firmy

Andreo Grzębowski od 17 lat prowadzi biuro Flugo. Zdradza nam sekret, jak przetrwać na rynku.

Andreo to dość nietypowe imię dla Polaka z krwi i kości. Choć łatwiej się je wypowiada i zapamiętuje niż popularnego Andrzeja. I taki był zamiar, dla mamy cudzoziemki i taty – miłośnika esperanto był to wybór oczywisty. Proste imię to również duże ułatwienie dla obcokrajowców, a było to na tyle istotne, gdyż nasz bohater spędził w podróży większość swojego życia. Na swoim koncie ma odwiedzonych 114 krajów całego świata. Jest on także żywym dowodem na to, że pasję można przekuć w dochodowy biznes. Jego Biuro Podróżników (nie Podróży) Flugo istnieje nieprzerwanie od 1998 r., a on sam dobrze wie, jak przetrwać na zmieniającym się rynku.

Rodzice są z branży

Andreo Grzębowski ukończył zarządzanie i marketing na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dodatkowo zdecydował się pójść na studia podyplomowe z zarządzania na UMK. Jego praca dyplomowa dotyczyła właśnie biura Flugo. Jako człowiek ambitny na swoim koncie ma także studia MBA. Skąd więc decyzja o pracy w branży turystycznej? Oprócz fascynacji podróżami, turystyką zarazili go rodzice. – Rodzice prowadzili biuro Esperantotur, tata przez wiele lat był także dyrektorem Juventuru, więc od dzieciństwa miałem styczność z tą branżą. Już z rodzicami zwiedziłem prawie całą Europę – podkreśla Grzębowski. W 1990 r. postanowił zrobić kurs na pilota wycieczek, a osiem lat później otworzyć własne biuro. Generalnie w branży jest już od 25 lat.

Zaczynaliśmy od biletów

Pierwszą działalnością biura było założenie kasy lotniczej. – Pierwszy bilet, jaki wystawiłem, był do Kilimandżaro. To pokazywało, z jak wysokiej półki zacząłem – podkreśla. W 1997 r. ruszył w podróż dookoła świata, która zajęła mu 47 dni. Swoim klientom oferował bilety prawie w każdy zakątek kuli ziemskiej. W tamtych czasach niewielu było takich graczy na rynku, spośród nich wymienia m.in. biuro Sport-Tourist. Obecnie Flugo jest zarówno touroperatorem, jak i agentem. Trzon jego oferty stanowi sprzedaż biletów lotniczych oraz incentive travel. Biuro oferuje także Dalekie Wyprawy skierowane do podróżników oraz Centrum Podróży, czyli wakacyjne oferty znanych touroperatorów. – Obecnie prowadzę biznes oparty na czterech mocnych filarach. W międzyczasie powołaliśmy własny transport, zajmujemy się także sprzedażą biletów na mecze. Dzięki takiemu modelowi wyeliminowaliśmy sezonowość, nie musimy także walczyć o przetrwanie, opierając się tylko na jednej formie usług – mówi Andreo Grzębowski. Firma stawia na ciągły rozwój, w fazie przygotowań jest także jej nowa strona internetowa.

Kompleksowa oferta

Największy dochód jednak przynosi Flugo oferta mice i sprzedaż biletów lotniczych. Firmy stanowią prawie 90 proc. jego klientów. Pierwszy pakiet incentive biuro zorganizowało w 2003 r., była to konferencja na statku dla 170 osób. – Na początku zaczynaliśmy od prostych wyjazdów połączonych z organizacją konferencji. Stopniowo zaczęliśmy dodawać atrakcje i realizować specjalne życzenia klientów – podkreśla Grzębowski. W branży lubi najbardziej ciągły rozwój i naukę, choć jak sam podkreśla, to praca wymagająca i stresująca. – Ciągle spotykamy się z tym, że młode osoby przychodząc do nas do pracy wyobrażają ją sobie zupełnie inaczej. W tym momencie mamy trzy wakaty. Nowe pokolenie myśli, że ich praca będzie polegać tylko na podróżowaniu – zaznacza. Oczywiście pracownicy wyjeżdżają, przysługuje im nawet zniżka na bilety 75 proc., ale nie wszyscy i nie od razu. Prezes dobrze wie, że zbudowanie stabilnej firmy w trudnych dla branży turystycznej czasach jest nie lada wyzwaniem i czasami wymaga wielu poświęceń.

Relacje z rodziną są ważne

To poświęcenie zawodowe często odbija się na relacjach rodzinnych. – Jak jeździłem jako pilot, to wydawało mi się, że robię to wszystko dla rodziny. Niestety nie udało się wówczas tego połączyć. Pojechałem do Chin na 30 dni i jak wróciłem, to żona wystawiła mi walizki – wspomina. Tak zakończyło się jego pierwsze małżeństwo. Po latach postanowił pracować na miejscu w biurze w Bydgoszczy. Obecnie jego druga żona dzieli tę samą pasję podróżowania, o czym świadczy ślub na Hawajach. – Ważny jest taki niepisany kontrakt między dwoma osobami. Jeżeli żona wyjeżdża, to ja zostaję z dziećmi i odwrotnie – zaznacza. Oprócz podróżowania jego pasją jest piłka nożna, stąd pomysł na sprzedawanie biletów na mecze.

Curriculum vitae

Andreo Grzębowski urodził się w 1973 r. w Bydgoszczy. Uzyskał dyplom MBA w Wyższej Szkole Biznesu przy Politechnice Warszawskiej i tytuł magistra na kierunku zarządzanie i marketing UMK w Toruniu. W roku 1990 zdobył uprawnienia pilota wycieczek zagranicznych i od tamtej pory zwiedził ponad 114 krajów świata. Jest prezesem zarządu Biura Podróżników Flugo od 1999 r. Jego największą pasją są podróże oraz piłka nożna. Ma żonę i czwórkę dzieci.

 

 

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter