Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Ludzie branży

»

A  |   B  |   C  |   D  |   E  |   F  |   G  |   H  |   I  |   J  |   K  |   L  |   M  |   N  |   O  |   P  |   R  |   S  |   T  |   U  |   W  |   Z  |   Ł
Ostrowski Piotr - sylwetka

Klienci cenią „pełne półki”

Piotr Ostrowski: Należy sprzedawać marzenia, nie przejaskrawiając przy tym rzeczywistości.

Przetrwanie licznych zawirowań polityczno-biznesowych i stworzenie zespołu, z którym można śmiało patrzeć w przyszłość – tak swoje najważniejsze osiągnięcia podsumowuje Piotr Ostrowski, właściciel biura podróży Luz w Iławie, które w ubiegłym roku obchodziło 20-lecie działalności. Przez ten czas Luz zyskał status prestiżowego agenta Itaki, autoryzowanego agenta Corala i Grecosa, ma też na koncie liczne wyróżnienia za najlepszą sprzedaż, między innymi Złotą Palmę od Oasis Tours. Od wielu lat biuro jest członkiem Klubu Stu, który zrzesza sponsorów wspierających młodych adeptów siatkówki.

Rodzinne pasje

Zamiłowanie do turystyki Piotr Ostrowski wyniósł z rodzinnego domu. – W latach 80. rodzice podróżowali do Turcji, Grecji, Gruzji, Bułgarii. Mój tata upodobał sobie Azję, był kilka razy w Indiach, Wietnamie, Mongolii i Chinach. Kiedy wracał, zapraszaliśmy gości i słuchaliśmy jego opowieści ilustrowanych slajdami – wspomina Piotr Ostrowski. Wszystko to wpłynęło na wybór jego drogi zawodowej. - Szukając pomysłu na życie, postanowiłem połączyć pasję z profesją i tak wspólnie z żoną Anetą otworzyliśmy biuro podróży – mówi agent. Nie od razu jednak działało ono na pełnych obrotach. W tym samym lokalu małżeństwo prowadziło równolegle działalność handlową, a turystyka była drugim biznesem, który zagościł na tyłach sklepu. – Pierwszymi klientami byli moi rodzice, których wysłałem do Tunezji. Po sprzedaniu pierwszego biletu na autobus do Niemiec pojechałem na przystanek i schowany za wiatę patrzyłem, jak nasz klient wsiada do autobusu i odjeżdża – uśmiecha się agent na wspomnienie swoich pierwszych kroków w biznesie. Pierwsze umowy Ostrowscy podpisali ze Scanem Holiday, Triadą i Itaką.- Zaufanie i szacunek kontrahentów buduje się latami poprzez współpracę na zasadzie partnerstwa. Słowo „partner w biznesie” znaczy dla mnie więcej niż podpis na umowie. Przez lata wypracowaliśmy dobre relacje z wieloma touroperatorami. Staramy się wzajemnie sobie pomagać. To wielki komfort mieć kogoś, na kogo można liczyć w trudnych sytuacjach - zauważa agent.

Rozwój organiczny

Właściciele rozwijali biuro metodą małych kroków i bez wielkich nakładów reklamowych, polegając głównie na sile poczty pantoflowej. Wiedzę o ofercie zdobywali na szkoleniach i study tourach. Po dwóch latach zatrudnili pierwszych pracowników. – Stopniowo zmniejszaliśmy powierzchnię handlową, aż biuro stało się naszym głównym biznesem i na dobre zagościło na iławskim rynku - mówi Piotr Ostrowski. Agent uważa, że w dzisiejszych niepewnych czasach bardzo ważne jest utrzymanie jak najszerszej oferty sprzedażowej. Dla klienta „pełne półki” oznaczają większy wybór, a dla agenta - łatwość dopasowania oferty, a także mniejsze ryzyko biznesowe. – Na przestrzeni ostatnich 20 lat polski rynek turystyczny bardzo ewoluował. Zmienili się główni gracze, przeżyliśmy kilka spektakularnych upadków, które odbiły się mocno na naszej firmie. Bardzo ważnym doświadczeniem dla nas była arabska wiosna. Główne kierunki turystyczne, jak Egipt, Tunezja i Turcja, musieliśmy zastąpić innymi, które dotąd były tylko dodatkiem. Aby pozostać na rynku, musieliśmy się przebranżowić, stać się znawcami Grecji, Hiszpanii i Bułgarii, polatać po świecie i nauczyć się sprzedawać egzotykę, a dla klientów, którzy nie znajdowali dla siebie gotowej oferty, zacząć dynamicznie pakietować. Naszą sprzedaż staramy się dzielić pomiędzy wszystkich kontrahentów, aby uniknąć problemów po ewentualnym odejściu z rynku jednego z nich - wyjaśnia Piotr Ostrowski.

Budowanie relacji

Właściciel Luzu dużą wagę przywiązuje do odpowiedniego przygotowania i wyszkolenia personelu. Rekrutując pracowników, zwraca uwagę na takie cechy, jak otwartość, ciekawość świata, rzetelność i uczciwość. Przyznaje, że bardzo rzadko zgłaszają się do niego ludzie, którzy wcześniej pracowali w biurze podróży, ale jeżeli kandydat ma to „coś” i chce się uczyć, z chęcią poświęci swój czas na wyszkolenie prawdziwego fachowca. Kolejnym kluczem do sukcesu jest umiejętność budowania trwałych relacji z klientami. – Każdego traktujemy tak, jakby był członkiem rodziny- mówi Piotr Ostrowski. – Do zdjęcia i syntetycznego opisu w katalogu potrafimy dodać coś od siebie. Staramy się przy tym być rzetelni i wiarygodni. Nie obiecujemy niczego, co byłoby niemożliwe do zrealizowania. Dobry sprzedawca potrafi sprzedać marzenia, nie przejaskrawiając przy tym rzeczywistości i nie koloryzując oferty. Jego opowieść musi być prawdziwa - podkreśla właściciel Luzu. – Pracujemy oczywiście po to, żeby realizować plany sprzedażowe i zarabiać, ale wartością dodaną, która znaczy dla nas więcej niż pieniądze, jest radość klientów po powrocie z urlopu i uznanie dla naszej pracy – konkluduje agent.

 

CUR­RI­CU­LUM VI­TAE

Piotr Ostrowski urodził się 1 września 1973 w Lubawie. Ukończył technikum przy Zespole Szkół Rolniczych w Ostródzie. Uzyskał licencjat z obsługi ruchu turystycznego w Centrum Kształcenia Ustawicznego w Ostródzie. Jest też absolwentem politologii na Uniwersytecie Warmińsko-


Nelly Kamińska

 

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter