List do redakcji | Warsztaty były spotkaniem zmarnowanej szansy
Z zainteresowaniem przeczytałem tekst „POT szuka form współpracy z incomingiem” („WT” 7). Obawiam się jednak, że artykuł nie dotyka meritum sprawy. Spotkanie miało duży potencjał, ale go nie wykorzystało.
Osobiście byłem uczestnikiem tej debaty, choć zazwyczaj rzadko na podobne chodziłem, gdyż uważałem je za zwyczajną stratę czasu. Do tej pory było tak, że przychodziliśmy na spotkanie, ale wiedzieliśmy, że ostateczne rozwiązania i tak nie będą zależały od naszych sugestii. Przeżyłem więc pewnego rodzaju zaskoczenie. Moim zdaniem ta debata była krokiem w odpowiednim kierunku. Nastąpił bowiem pewien przełom, zarówno jeśli chodzi o reprezentację ze strony POT, jak i o materiały, którymi była gotowa się podzielić. Dla mnie „znakiem nowych czasów” i otwarcia na branżę jest to, że władze organizacji – prezes, wiceprezes i dyrektorzy departamentów przyszli nie tylko na oficjalne przywitanie, ale byli obecni do samego końca – otwarci na dyskusję. O tej gotowości do dialogu świadczy też fakt, że władze POT do minimum skróciły swoje wystąpienia i przeszły do omawiania materiałów merytorycznych, a następnie została otwarta dyskusja z naprawdę wystarczającą ilością czasu. W finale okazało się, że pod koniec zaległo smutne milczenie ze względu na brak istotnych głosów ze strony branży i merytorycznej reakcji. W czasie całej tej dyskusji padł tylko jeden sensowny wniosek z tzw. sali dotyczący wykorzystania portali rezerwacyjnych w akcjach promocyjnych na rynku chińskim. Czas, który był przeznaczony na właściwą dyskusję nie został należycie wykorzystany.
Jestem o tym przekonany i jest to moim doświadczeniem, że przychodząc do POT z konkretnym projektem i sprecyzowanymi oczekiwaniami, można liczyć się z dużym prawdopodobieństwem wspólnego zrealizowania takiego przedsięwzięcia. Ten pomysł i projekt trzeba tylko mieć!
W mojej ocenie ostatnie debata była więc spotkaniem zmarnowanej szansy. Nie chodzi mi tu też o wystawienie laurki dla POT, ale o minimum obiektywizmu w ocenie całego wydarzenia. Czegoś nam zabrakło. Być może wspólnej wizji przyszłości ze strony samej branży? Warto o tym pomyśleć; bo co prawda nie można dostać drugiej szansy na zrobienie pierwszego wrażenia podczas spotkania, ale można dostać drugą szansę na spotkanie, w tym wypadku na spotkanie , które dotyczy nie „ich” , ale naszej sprawy i naszej przyszłości!
Grzegorz Soszyński, prezes Janpolu
2013-05-24 16:27:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»