Sierpień, a potem lipiec to najczęściej wybierane miesiące na letni wypoczynek, wynika z danych Eurostatu. Wówczas na południu Europy jest najbardziej tłoczno. Dane pokazują też, że w okresie letnim turyści w odwiedzanych miejscach pozostają dłużej.
Sezonowość nadal jest problemem regionów turystycznych w Europie, wynika z danych Eurostatu. Jak pokazują dane, w zeszłym roku najbardziej zajętym miesiącem był sierpień – to właśnie na ten okres przypadło najwięcej noclegów – 18 proc. (478 mln). Na drugim miejscu znalazł się lipiec z udziałem na poziomie 16 proc. (440 mln). Najmniej osób w podróż połączoną z noclegiem wybrało się w styczniu (3 proc., 89 mln), drugi od końca był luty (4 proc., 11 mln).
Urząd przyjrzał się też statystykom przyjazdowym – najwięcej było ich również w lipcu i w sierpniu (po 14 proc., odpowiednio 127 i 128 mln). Co ciekawe szczyt liczby spędzonych nocy jest wyraźniejszy niż szczyt przyjazdów, co sugeruje, że podróżni wyjeżdżają w tym okresie na dłużej.
W zeszłym roku wzorzec sezonowości był najbardziej wyraźny w Chorwacji (59 proc. noclegów w lipcu i sierpniu), Bułgarii (48 proc.) oraz w Grecji (43 proc.). Najmniej odczuwały ją natomiast Malta i Finlandia (po 25 proc.) oraz Niemcy (26 proc.). W Polsce było to ok. 30 proc. – dla porównania, średnia dla UE wynosi 34 proc. MG