Ponad 30 proc. Polaków zamierza w tym roku wyjechać co najmniej 2-3 razy, co trzeci będzie w czasie wyjazdu organizatorem wyjazdu, co czwarty przewodnikiem, a co piąty na urlopie idzie na żywioł, wynika z badania portalu Kiwi.
Portal rezerwacyjny Kiwi sprawdził, jakie role na urlopie lub w czasie jego planowania przyjmują Polacy. Wyniki badań pokazują, że 30 proc. respondentów przyjmuje rolę organizatorów, dbając o sprawny przebieg rezerwacji lotów i zakwaterowania w miejscu docelowym. Wśród sześciu narodowości objętych badaniem, są takie, wśród których niemal co drugi podróżujący poczuwa się do tej roli. Pierwsze miejsce należy do mieszkańców Rumunii, z których 44 proc. nadzoruje proces planowania i dopinania szczegółów, tuż za nimi są Czesi – 43 proc., Węgrzy - 42 proc., Hiszpanie – 41 proc. i Słowacy 40 proc. Polacy wiodą prym w “tworzeniu treści”, czyli relacjonowaniu i uwiecznianiu podróży na filmach i zdjęciach. Rolę content creatora odgrywa aż 14 proc. objętych badaniem! Wraz z Hiszpanami (25 proc.), Polacy (23 proc.) są liderami w kategorii “travel guide” - kochamy przewodzić, zdobywać cenne informacje, przeczesywać blogi i fora, aby pobyt w miejscu docelowym był wyjątkowy i pełen atrakcji.
Idący na żywioł - to kolejna rola, w której Polacy czują się najlepiej na tle pozostałych narodowości objętych badaniem. Co piąty (21 proc.) chwyta chwile, celebrując spokój, pełen relaks i spontaniczność, stroniąc od planowania i dopinania szczegółów. Co ciekawe, rola ta jest najmniej popularna wśród Hiszpanów (8 proc.). Kiwi wskazuje, że niemal co dziesiąty (8 proc.) Polak bierze na siebie rolę tłumacza, który przekłada zawiłości lokalnego języka pozostałym członkom grupy, w tym dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn. W tej kategorii liderem są Czesi z wynikiem 12 proc., a tuż za nimi Rumuni (11 proc.). Aspirujący lokalsi to ostatnia kategoria. Tak zwana wannabe local, czyli osoba, która chce infiltrować lokalną kulturę i życie tak bardzo, jak to możliwe. Wśród polskich respondentów zaledwie 3 proc. bierze na siebie to niełatwe zadanie, podobnie jak wśród ankietowanych z pozostałych krajów, gdzie odsetek jest na zbliżonym poziomie.
Z analizy Kiwi.com wynika, że najpopularniejszymi kierunkami wakacyjnymi nadal są te, w których możemy liczyć na solidną dawkę słońca i gwarancję dobrej pogody, choć w TOP 20 rezerwowanych pojawiają się kierunki mniej typowe. O ile dotychczas (rezerwacje dokonane od 1 stycznia do 15 maja) większość lotów została zarezerwowana na czerwiec i początek lipca, to dane całoroczne za rok 2023 pokazują, że sierpień ogółem cieszy się większą popularnością wśród polskich podróżnych. Najwięcej osób w podróż wyruszy z Okęcia, lotniska w Krakowie (Kraków-Balice), a na trzecim miejscu uplasował się port lotniczy w Gdańsku. MG
Na liście top 20 destynacji znalazły się:
1. Hiszpania
2. Włochy
3. Wielka Brytania
4. Grecja
5. Norwegia
6. Francja
7. Stany Zjednoczone
8. Niemcy
9. Portugalia
10. Holandia
11. Dania
12. Albania
13. Turcja
14. Chorwacja
15. Islandia
16. Szwecja
17. Szwajcaria
18. Cypr
19. Indonezja
20. Malta