Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Aktualności

»

Polski rynek atrakcyjny dla sieci

W Polsce wciąż jest stosunkowo niewiele hoteli sieciowych. Lukę tę dostrzegli inwestorzy – największe światowe sieci hotelarskie planują ekspansję w Polsce. Dla niektórych nasz kraj staje się rynkiem strategicznym.

Lista międzynarodowych sieci hotelowych, które będą otwierały nowe obiekty w Polsce, jest długa i cały czas się rozrasta. Accor/Orbis, Best Western, Hilton Hotels, Louvre Hotel Group czy IHG – to tylko niektóre z nich. Oznacza to, że nasz kraj stał się atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów. Daje to ogromne szanse na rozwój hotelarstwa w Polsce i odrobienie dystansu dzielącego go od naszych zachodnich sąsiadów.
Obecny wskaźnik „usieciowienia” polskich hoteli wynosi ok. 13 proc., podczas gdy w wielu krajach UE przekracza 30 proc., a w USA ok. 70 proc. Na 1975 hoteli funkcjonujących u nas, tylko 264 to obiekty sieciowe. Oznacza to, że rynek hotelowy w Polsce nie jest jeszcze rynkiem dojrzałym, ale też już nie wschodzącym. Można powiedzieć, że jest on częściowo ukształtowany – wciąż podlega zmianom i ma miejsce na wejścia nowych graczy. Niskie „usieciowienie” daje obiecujące perspektywy na rozwój dla międzynarodowych marek, a dobre wskaźniki gospodarcze kraju owocują coraz większym zainteresowaniem zagranicznych inwestorów. – Jeśli mówimy o najbliższych 4–5 latach, to z naszych analiz jednoznacznie wynika, że będzie to czas intensywnego rozwoju sieci hotelowych – potwierdza Janusz Mitulski, partner w firmie doradczej Horwath HLT, współautor raportu „Hotel Guidebook 2012”. Wzrost udziału w rynku obiektów sieciowych to dobra wiadomość dla całej branży. – „Usieciowienie” hoteli to naturalny proces, który sprawia, że rynek staje się dojrzalszy. Łączenie się hoteli czy ekspansja sieci istniejących, to znak, że rynek z rozwijającego przechodzi na wyższy poziom – mówi Andrzej Saja, wiceprezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. 

Euro dało impuls do inwestycji
Wyraźne przyśpieszenie inwestycyjne zaczęło się już w roku 2007, kiedy przyznano Polsce organizację mistrzostw Europy w piłce nożnej 2012. Wówczas zagraniczni operatorzy posiadali w Polsce 100 hoteli i 18 335 pokoi według raportu „Hotel Guidebook 2012”. Obecnie – pięć lat później – ich liczba zwiększyła się do 125 hoteli i 21 845 pokoi. Jeszcze większy wzrost inwestycyjny nastąpił w wypadku polskich sieci, które w roku 2007 miały 100 hoteli oraz 11 095 pokoi, natomiast w 2012 już 139 hoteli i blisko 15 800 pokoi. Wśród liderów rozwoju możemy tutaj wyróżnić m.in. DeSilva, Dobry Hotel, Zdrojowa Invest, Comfort Express, Focus czy Satoria Group. Liderami rozwoju wśród międzynarodowych sieci hotelowych są m.in. Accor/Orbis, Best Western, Louvre Hotels Group, Hilton oraz IHG. – Jesteśmy po udanym Euro, po udanej polskiej prezydencji. To spowodowało, że przez dwa lata byliśmy bardziej widoczni w Europie. Trzeba to wykorzystać. Rozpoznawalność Polski na arenie międzynarodowej jest ważnym czynnikiem przyciągającym inwestorów hotelowych – podkreśla Andrzej Saja. 

Azja motorem wzrostu
Rozwój hoteli sieciowych ma miejsce nie tylko w Polsce, ale i w całym regionie. Niektórzy analitycy rynku hotelarskiego sytuację tę wiążą z prognozowa- nym wzrostem przyjazdów turystów z państw azjatyckich. Ci, szukając noclegu, najchętniej wybierają hotele znanych marek. – W regionie jest coraz więcej gości z Azji i Bliskiego Wschodu. Tak jak wcześniej z USA i Europy Zachodniej – mówi Frédéric Le Fichoux, partner i szef działu Hotelarstwa na Europę Środkową i Wschodnią w Cushman & Wakefield. Jednakże rodzimi przedsiębiorcy zwracają uwagę, że wzrost zainteresowania Azji naszym regionem jest istotny, ale nie determinuje nowych inwestycji.
– Duże marki planują inwestycje w szerszej perspektywie. Oczywiście potencjalne zwiększenie przyjazdów z krajów azjatyckich ma znaczenie. Ogólnie rzecz ujmując, dostępność komunikacyjna Polski jest bardzo ważna, ale bez podziału na Azję czy Europę. Nikt przecież nie uruchomi nowego hotelu, bo powstały dwa nowe połączenia z Azją – komentuje Saja. 

Uznana marka, to stabilność

Znacznie ważniejsza z perspektywy dużych sieci wydaje się stabilna sytuacja gospodarcza Polski, która odróżnia ją od wielu krajów zachodnich. – Nie można tu też pominąć efektu kryzysu ekonomicznego, zwłaszcza w Europie Zachodniej. Rozwój w tych krajach został spowolniony, więc naturalne było zwrócenie się m.in. w kierunku Polski – analizuje Andrzej Wójcik, wiceprezes zarządu Satoria Group SA. Obecność międzynarodowych operatorów o ugruntowanej pozycji stała się wręcz pożądana w dobie kryzysu. – W tym procesie niezmiernie ważne jest posiadanie partnera odpowiedzialnego za profesjonalne zarządzanie obiektem oraz przeprowadzenie pogłębionego studium wykonalności (feasibility study). Tym samym pozyskanie uznanej marki staje się wręcz konieczne – potwierdza Wójcik.
Prognozy analityków i hotelarzy znajdują potwierdzenie w planach inwestycyjnych sieci hotelowych. Z deklaracji przedstawicieli Hiltona wynika, że w latach 2011–2013 otworzy w Europie 90 nowych hoteli. Oznacza to 90 proc. wzrost liczby obiektów pod markami tego operatora. W samej Polsce od 2007 roku powstało już pięć hoteli i tylko w 2013 ma powstać kolejnych pięć. – Polska jest jednym z naszych siedmiu strategicznych rynków. Kraj ten daje nam szansę na rozwijanie wszystkich naszych marek hotelowych, które mamy w portfolio – mówi Ulrich Widmer, wiceprezes ds. rozwoju na Europę Centralną i Wschodnią w Hilton Worldwide. Wśród inwestycji Hiltona przeważają marki ekonomiczne i midscale. Wzrost zainteresowania hotelami tej klasy spowodowany jest kilkoma czynnikami, wśród których można wymienić m.in. brak silnej konkurencji w tym segmencie. – Widocznym następstwem kryzysu gospodarczego z 2008 r. jest coraz większe zainteresowanie hotelami klasy ekonomicznej. Dobrze funkcjonujące na rynkach zachodnich obiekty z tego segmentu coraz częściej oferują naprawdę dobry standard za niewygórowaną cenę. Widać to na przykładzie nowych graczy, którzy są zainteresowani rozwijaniem w Polsce swoich marek ekonomicznych, tak jak np. Wyndham Group – mówi Andrzej Wójcik. Także sieć hoteli Louvre Hotels Group rozwija swoje budżetowe i ekonomiczne marki w dużych miastach. Jednocześnie Louvre podpisało umowę z Qualia Development, na bazie której będą otwierane nowe obiekty pod markami Golden Tulip, Tulip Inn oraz Royal Tulip.
Inwestycje to wyraźny znak, że nasz rynek dojrzewa i się profesjonalizuje. Jeżeli, tak jak dotychczas, polska gospodarka będzie utrzymywała w miarę stabilny kurs wznoszący, to hoteli sieciowych będzie stopniowo przybywało. AO


2012-12-11 16:44:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 
.

»



Newsletter

»

Zamów newsletter