Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Aktualności

»

Kryzys jak cholesterol – może pomóc lub zaszkodzić

Załamanie gospodarki można wykorzystać jako czas odsiewu solidnych przedsiębiorstw od tych słabych.

Ci, którzy obawiają się, że nie przetrwają tej weryfikacji powinni poszukać możliwości konsolidacji z większym partnerem. 
Wbrew obiegowej opinii, kryzys może pociągnąć za sobą również pozytywne skutki dla gospodarki. Podczas Forum Agentów Biur Turystycznych prof. Adam Noga z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie przypomniał, że etymologia słowa kryzys wywodzi je od greckiego „odsiew, wybór i rozstrzygnięcie”.
W praktyce oznacza to, że słaba sytuacja gospodarcza kraju i konsumentów zmusi firmy do jeszcze większej konsolidacji. W efekcie słabsze podmioty ustąpią miejsca silniejszym – jednak nie poprzez rezygnację z ich istnienia, lecz poprzez włączenie ich do większych, silniejszych struktur. Bowiem – jak twierdzi prof. Adam Noga – nie należy się bać konsolidacji, która wynika z potrzeb rynku, a nie z odgórnej, centralnej organizacji.
Podczas wykładu prof. Adam Noga przypomniał również, czym motywowana jest konsumencka lojalność wobec konkretnej firmy. Wedle niego do tej pory klienci pozostawali przy raz wybranej firmie głównie ze strachu. Znając już wartość oferty proponowanej przez sprawdzoną przez siebie firmę, nie chcieli ryzykować. To, co mogliby uzyskać od konkurencji, jest zawsze obarczone niepewnością. Szacowana wartość produktu jest bardziej „oczekiwana” niż „realnie sprawdzona”. Jednak na Zachodzie związek konsumenta z przedsiębiorcą coraz częściej jest porównywalny do hollywoodzkiego małżeństwa. – To nie to samo, co nasz solidny, katolicki związek – wyjaśniał prof. Noga, obrazując szybką fascynację romansami popularnych aktorów. A tempo odchodzenia od sprawdzonych rozwiązań sprawia, że konsumenci coraz częściej porównywani są do motyli (tzw. butterfly consumers).
– Kryzys jako konieczność dokonywania ciągłych wyborów jest zjawiskiem pozytywnym – tłumaczy prof. Adam Noga. Dodaje, że dwojaka natura załamania gospodarki zmusza do oceny tego zjawiska tak, jak ocenia się cholesterol. Tylko w potocznym rozumieniu jest on zły. Znawcy tematu wiedzą jednak, że w organizmie występuje zarówno ten pożyteczny, jak i szkodliwy dla zdrowia. Cała sztuka polega zaś na tym, by w swoich wyborach minimalizować obecność tego drugiego. KP 

2012-12-27 16:44:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 
.

»



Newsletter

»

Zamów newsletter