Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Aktualności

»

Mamy system, ale bez instrukcji obsługi

System, który odpowiada za promocję Polski, powinien zostać zdefiniowany na nowo. Podobnie od nowa należałoby określić rolę, jaką odgrywa w turystyce Polska Organizacja Turystyczna. Takie wnioski płyną z trzech dni obrad VI Gremium Ekspertów Turystyki.

Gremium Ekspertów Turystyki to trzydniowa konferencja, która ma na celu zbliżenie ze sobą środowiska naukowego z branżą turystyczną. W tym roku sesje naukowe zostały wzbogacone o obrady Forum Lokalnych Organizacji Turystycznych. Niestety, wnioski płynące z obrad nie zawsze napawały optymizmem.
W ogniu krytyki uczestników Gremium znalazła się Polska Organizacja Turystyczna. Kwestionowano zarówno realizowane przez nią cele, jak i sposób wydatkowania środków. Już podczas otwarcia Gremium, gdy gości witały wykłady prof. Andrzeja Rapacza, posła Andrzeja Gut-Mostowego, minister Katarzyny Sobierajskiej, Michała Bucholza i Zbigniewa Frączyka, dyrektora ROTWŁ, padły pierwsze gorzkie słowa pod adresem organizacji. Skrytykowano nieobecność na obradach Gremium wysokiej rangi przedstawiciela organizacji. Nie tylko wymiar personalny miał jednak znaczenie. Przedstawiciele władzy przyznali, że czas na zmiany systemowe. – Ustawa o POT ma już 15 lat, warunki się zmieniły. W rozmowach kuluarowych pojawiają się głosy, że ta ustawa wymaga zmiany – mówił podczas otwarcia konferencji Andrzej Gut-Mostowy.

Były dyrektor krytykuje
Co znamienne, najostrzej wypowiedział się Jerzy Szegidewicz, były dyrektor POIT w Londynie. – Na pytanie, czy cały system POT-ROT-LOT jest potrzebny, wszyscy odpowiadają „tak” – zauważył Jerzy Szegidewicz. – Jednak POT nie zapoznała się z instrukcją obsługi. Komunikacja między przedsiębiorcami a POT praktycznie nie istnieje – mówił. Przekonywał, że Visit Briatin, które działa w tych samych co POT warunkach prawnych, sprawdza się, bo działa w formule rządowo-samorządowej. – POT się wyalienował, bo niby jest agendą rządową. Budżet jest przejadany, nie ma pieniędzy na elementarne działania promocyjne. Promuje się wirtualny wizerunek Polski – denerwował się Szegidewicz.
Mamy system, który nie działa
Uczestnicy Gremium właściwie jednogłośnie stwierdzili, że głównym problemem jest brak współpracy i wsparcia ze strony POT dla organizacji będących również częścią systemu. Przedstawiciel POT Jacek Janowski w swoim wystąpeniu deklarował, że istnieją możliwości współpracy LOT z POT. – LOT-y są narzędziem do promocji Polski. Wiadomo, że bez produktu nie ma promocji. Najlepiej byłoby dla systemu, gdyby LOT-y były członkami POT – proponował. Roszczenia wobec POT studził Zbigniew Frączyk, prezes ROTWŁ. – Zejdźmy na ziemię, nie oczekujcie niczego od POT. ROT-om zrozumienie tego zajęło kilka lat. Teraz mamy porozumienie z POT w zakresie merytorycznym. POT ma promować to, co jest w województwach i gminach – zauważył Frączyk. – Może lepiej niech każdy robi swoje – podsumował.

Dom bez fundamentów
Sporo miejsca poświęcono kwestii finansowania lokalnych organizacji turystycznych. Forum LOT miało podtytuł „Pomagać czy nie przeszkadzać?”. – Jedno i drugie – odpowiedział Marek Migdal, prezes Forum Turystyki regionów. – Okazuje się, że mamy system, w którym podstawy, czyli LOT, są w najgorszym stanie. Mamy dach, czyli POT, mamy ściany, czyli ROT, a brakuje nam fundamentów, czyli LOT – przekonywał. – Są pozostawione same sobie, ¾ z nich ma budżety poniżej 100 tys. zł. Trzeba stworzyć system wsparcia dla LOT – dodał. Szansą na pozyskanie środków jest nowa perspektywa podziału środków europejskich. Wydaje się, że LOT-y muszą same zawalczyć o swoje miejsce w systemie i o środki na działalność. – LOT-y tak jak każdy byt na rynku, muszą przejść wszystkie fazy życia produktu, tak jak ROT-y i POT. LOT-y muszą dojrzeć samodzielnie, bo z niemowlaka nie staną się dorosłym tylko dlatego, że ktoś nada im status „fundamentu domu” – ocenia Wojciech Fedyk, ekspert turystyki.
Podczas obrad wiele miejsca poświęcono nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2014–2020. W Brukseli wciąż rozstrzyga się nowy budżet unijny. Nie wiadomo, ile środków finansowych zostanie przekazanych Polsce i ile z nich trafi do branży turystycznej. Olga Piekarzewska, główny specjalista w departamencie turystyki, przedstawiła miejsce turystyki w nowej perspektywie finansowej UE. Wśród celów, które będą realizowane w obszarze turystyki, będą nowe technologie, czyli nowy integralny system IT, dotacje dla przedsiębiorców, ochrona środowiska, czyli rewitalizacja obszarów poprzemysłowych, transport, czyli turystyka rowerowa oraz kapitał społeczny. Maria Napiórkowska zapowiedziała, że perspektywa dla turystyki nie jest jeszcze dokumentem, który zyskał ostateczny kształt i ciągle jest czas na modyfikacje.

Brzmi znajomo?
Gremium ekspertów zawsze kończy się publikacją wniosków i postulatów. Wśród tegorocznych zapewne znajdą się: analiza funkcjonowania systemu LOT-ROT-POT, redefinicja działalności POT, efektywność i wsparcie systemowe LOT, stworzenie płaszczyzny wymiany doświadczeń dla ROT-ów i LOT-ów. – Na efekty Gremium trzeba poczekać. Dyskusja o LOT i modelu kooperacji z ROT i POT chwilami ostra, ale lekko wszystko przegadane i nie widać kierunku i drogi – no, chyba że na tę ścieżkę wskażą spisane i upublicznione ustalenia – ocenia Wojciech Fedyk. Ciekawe w tym kontekście było to, co podczas otwarcia zauważył Zbigniew Frączyk: – Mam ze sobą wnioski, które zostały spisane dwa lata temu po Gremium, które odbyło się w Warszawie. Właściwie mógłbym to dzisiaj powtórzyć – mówił dyrektor ROTWŁ. Gremium jest cennym narzędziem diagnozującym problemy polskiej turystyki. Pytanie tylko, co z wnioskami, które są owocem tej imprezy. Oby za dwa lata nie można było powtórzyć tej smutnej refleksji. MZ

29 listopada–1 grudnia, VI Gremium Ekspertów Turystyki, Wrocław


2013-01-17 14:58:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 
.

»



Newsletter

»

Zamów newsletter