Organizator ponownie pojawił się „na językach” agentów, tym razem za sprawą dwóch decyzji. Jedna dotyczyła zakończenia współpracy z systemem MerlinX w zakresie prezentacji oferty touroperatora za pośrednictwem systemu MDS. Druga związana była z niecodziennymi warunkami promocji przygotowanej na wybrane hotele z oferty TUI Poland.
Rozwiązanie MDS dostarczane przez MerlinX umożliwia agentom łatwą prezentację ofert niemal wszystkich touroperatorów na własnych stronach internetowych. Dzięki temu, że informacje o imprezach turystycznych przechowywane są w dynamicznej strukturze, nie istnieje potrzeba tworzenia i przechowywania skomplikowanych baz danych, ponieważ aktualne propozycje wyjazdów wgrywane są do systemu na bieżąco.
Oferta TUI głównie na tui.pl
Decyzja o zaprzestaniu współpracy z firmą Elektroniczne Systemy Sprzedaży, która jest dostawcą MDS, w praktyce oznacza brak możliwości pokazania produktu TUI Poland na witrynach www biur agencyjnych. W komunikacie wysłanym do biur touroperator uzasadnił swoją decyzję względami ekonomicznymi. W sieci natychmiast pojawiły się komentarze wskazujące, że wspomniane „względy ekonomiczne” to nic innego jak ograniczanie sprzedaży oferty TUI przez agentów, a więc czynienie oszczędności związanych z wypłatami prowizji. – Wycofanie ofert TUI z MerlinX według mnie ma tylko jedno wytłumaczenie. TUI nie chce, aby jego oferta była w łatwy sposób weryfikowana przez agentów – twierdzi Bogusław Banaszczyk, współpracujący z jednym z biur agencyjnych TUI. – Każdy agent korzysta w pierwszej kolejności z MerlinX, stąd czerpie podstawową informację na temat danej oferty, czyli jej cenę. Jeżeli ceny u różnych organizatorów są podobne, zaczyna je porównywać bardziej szczegółowo. Jeżeli TUI nie chce, aby agenci widzieli ich ofertę, to znaczy że nie jest przekonane o jej atrakcyjności – uważa Bogusław Banaszczyk. Marek Andryszak, prezes TUI Poland, tłumaczy, że źródłem informacji o produkcie prowadzonej przez niego firmy na polskim rynku jest wizyta w biurze podróży, odwiedzenie strony www.tui.pl albo portali należących do jedynego obecnie partnera internetowego touroperatora, jakim jest Enovatis SA (Wakacje.pl, EasyGo.pl). – W internecie chcemy sprzedawać naszą ofertę jedynie przez własną stronę internetową oraz przez strony należące do partnera, którym jest firma Enovatis SA – informuje Marek Andryszak. – Taka strategia pozwala nam zapewnić odpowiedni poziom wsparcia operacyjnego przez skupienie się na kluczowym współpracowniku – dodaje szef TUI Poland. Na chwilę obecną TUI Poland nie ma innego rozwiązania, które umożliwiałoby automatyczne prezentowanie oferty na stronach internetowych poszczególnych biur agencyjnych.
Niecodzienna promocja
Kolejnym powodem do niezadowolenia agentów było wprowadzenie promocji na wybrane hotele z oferty TUI Poland. W ramach akcji, która dotyczy sezonu letniego, agenci zostali uprawnieni do udzielania zniżek na niektóre obiekty z katalogu lotniczego, rodzinnego oraz Premium zgodnie z przesłanymi tabelami cenowymi. Rabaty sięgają 630 zł na osobę, ale w większości wypadków wynoszą 100–200 zł na pełnopłatnego uczestnika imprezy. Problem polega jednak na tym, że zniżkę tę agent musi pokryć samodzielnie, co w niektórych wypadkach oznacza, iż po rozliczeniu rezerwacji jej bilans dla agenta może okazać się ujemny. Touroperator zapewnia jednocześnie, że prowizja od takiej sprzedaży będzie liczona od wyższej kwoty (tej z systemu rezerwacyjnego) i zostanie włączona do łącznego obrotu, przez co wpłynie na wysokość prowizji wyrównawczej oraz prowizji TUI Plus. Regulamin promocji określający szczegółowo zasady udzielania rabatów nie dotyczy biur własnych TUI Poland i biur franchisingowych TUI Centrum Podróży. – Jeżeli mam skomentować promocję na wybrane hotele w supercenach, która obowiązywała do 18.02.2013 r., to można ją krótko określić jako wyjątkowo perfidną – ocenia Bogusław Banaszczyk. Za przykład Bogusław Banaszczyk podaje ofertę do hotelu Grecotel Eva Palace, z wylotem z Warszawy, dwoma posiłkami na 28.05.2013 r. na 7 dni. Cena w biurze własnym lub franczyzowym wynosiła 2685 zł za osobę, w biurze agencyjnym 3315 zł za osobę (cena z 16.02.2012 r). Sytuacja ta powodowała, że agent do podanego przykładu miał dopłacić za klienta 630 zł za osobę, prowizja, jaką otrzymywał, liczona była od kwoty 3315 zł, co przy prowizji ok. 9 proc. daje kwotę 298 zł. – Jasno z tego wynika, że agent do każdej rezerwacji musiałby dopłacić 332 zł za osobę – podsumowuje Bogusław Banaszczyk i dodaje, że przy sprzedaży online, w biurach własnych i franczyzowych oferta ta była sprzedawana w cenach promocyjnych (w tym wypadku 2685 zł). Prowizja dla biur franczyzowych liczona była od kwoty 2685 zł, co oznacza, że za jej sprzedaż salony te otrzymywały wynagrodzenie w granicach ok. 242 zł za osobę, podczas gdy biura agencyjne dopłacały 332 zł za osobę.
TUI Poland konsekwentnie realizuje strategię redefiniowania roli agenta w życiu touroperatora. O ile faktycznie niektóre działania organizatora mogą budzić uzasadniony sprzeciw zewnętrznych biur podróży, to ciągle na usta ciśnie się pytanie – dlaczego agenci nadal ekscytują się posunięciami TUI, zamiast skupić się na rozwoju swojego biznesu? MG
Komentarz autora: Cytowane wypowiedzi Pana Bogusława Banaszczyka mogą sugerować jakoby TUI Poland całkowicie wycofało się ze współpracy z MerlinX, co nie jest prawdą. Touroperator zrezygnował jedynie z możliwości prezentowania swojej oferty za pośrednictwem platformy MDS dostarczanej przez Elektroniczne Systemy Sprzedaży. Oferta TUI Poland nadal dostępna jest w systemie rezerwacyjnym MerlinX.