POT szuka form współpracy z incomingiem

Przygotowania do zorganizowanego 25 lutego spotkania trwały od dawna. Jednym z jego elementów było rozesłanie do branży materiałów informacyjnych dotyczących rozpoczynającej się właśnie kampanii promującej Polskę w Azji. Spotkanie, które miało być poświęcone omówieniu planu działania i współpracy obu stron, zostało jednak zdominowane przez domagających się wyjaśnień co do doboru destynacji branżowców. Leszek Ostaszewski, dyrektor zarządzający Travel Projekt, twierdzi, że przedstawione przez POT plany promocji w Azji spotkały się z dużym niezrozumieniem. – Temperaturę spotkania podniosła informacja, że będzie organizowana promocja Polski w Azji.
Budżet kampanii wynosi 50 mln zł, z tego aż 85 proc. ma być przeznaczone na Chiny – mówi Ostaszewski. Przyznaje, że ta destynacja nie rokuje zbyt wielkich nadziei na pomnożenie liczby turystów w Polsce. Rozumie jednak, że zarówno kwota, jak i wybór destynacji były poza decyzją POT. – Dla Polski to nie była bowiem kwestia wyboru kierunku, tylko możliwość podjęcia tematu współpracy z UE lub jej odrzucenia – wyjaśnia. 

Niska aktywność branży
Spotkanie POT z branżą stało się także okazją do przedstawienia rocznych raportów na temat współpracy obu tych stron. Gotowość POT do podzielenia się zbieraną przez siebie wiedzą cieszy przedsiębiorców. – To spotkanie było bezprecedensowe w historii polskiej turystyki – entuzjastycznie zapewnia Leszek Ostaszewski. – Dało branży cenną wiedzę o tym, co się dzieje w POT. Z jednej strony organizacja zaprezentowała plan działań, co pozwala przedsiębiorcom na włączenie się w nie, z drugiej zaś dało możliwości dialogu – dodaje. Tymczasem przygotowane przez POT zestawienia powinny być dla wielu przedsiębiorców niepokojące. Tym, co uderza przede wszystkim, jest coraz niższa obecność polskiej oferty w katalogach zagranicznych touroperatorów. O ile w 2011 r. liczba organizatorów na rynkach obsługiwanych przez POT, którzy mają w swoich katalogach polską ofertę turystyczną, wynosiła 2091, to w 2012 r. było to już tylko 1990 organizatorów. Jeszcze bardziej drastyczny spadek dotyczy liczby touroperatorów, którzy wprowadzili polską ofertę do swoich katalogów w 2011 r. Polska była nowością u 334 organizatorów, natomiast w 2012 r. – jedynie u 78. Według Polskiej Organizacji Turystycznej spadki te nie są tak poważne, jak mogłoby się w pierwszej chwili wydawać. – Ta inwentaryzacja dotyczy jedynie oferty katalogowej, natomiast coraz więcej touroperatorów przenosi swoją ofertę do internetu – uspokaja Bartłomiej Walas, wiceprezes POT. 

POIT-y rozliczone z działalności
Tym, co powinno wzbudzić zainteresowanie, są także przedstawione przez POT raporty roczne z działalności poszczególnych POIT-ów. Raport przedstawia porównanie działań poszczególnych ośrodków w roku 2011 i 2012. Wśród przedstawionych danych znalazło się porównanie liczby podróży studyjnych dla dziennikarzy w dwóch ostatnich latach, dane na temat obecności Polski w ofercie drukowanej oraz zainteresowanie naszym krajem w mediach społecznościowych. POT przedstawiła również raport dotyczący współpracy poszczególnych ośrodków z touroperatorami. Porównano liczbę inicjatyw z branży z tymi zaproponowanymi przez ośrodki. Wiele wskazuje na to, że w znacznej mierze zarzuty bierności stawiane przez branżę wobec POIT-ów są nieuzasadnione. Tylko dwa spośród 27 zgłoszonych wniosków nie doczekały się realizacji. Wśród ogólnego narzekania na „górę” branża powinna więc spojrzeć także na własne ręce. Na ile POT nie dorasta do jej wymagań, a na ile wymagań tych po prostu nie ma. KP