Pierwsze od lat kursy dla przewodników z Opolszczyzny
W połowie maja zakończyła się druga edycja szkoleń dla przewodników turystycznych przeprowadzana przez Opolską Regionalną Organizację Turystyczną. Kursy były odpowiedzią na brak wykwalifikowanej kadry i rosnące zapotrzebowanie na usługi specjalistów w tym regionie.
W dwóch edycjach szkoleń wzięło udział łącznie 120 osób. W trakcie kursów uczestnicy poznawali m. in. historię Polski, geografię, etnografię czy sztukę regionu, brali udział w wyjazdach studyjnych i szlifowali języki obce. Budżet projektów, w ramach których realizowane były kursy to ponad 1,2 mln zł. Koszt uczestnictwa jednego kursanta wynosił ok. 10 tys. zł, całość sfinansowano ze środków EFS w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, więc słuchacze nie zapłacili ani złotówki za wynagrodzenie dla wykładowców, pomoce naukowe, wyżywienie, zakwaterowanie czy transport w czasie wyjazdów studyjnych. Teraz chętnych czekają egzaminy państwowe w urzędzie wojewódzkim. Szacuje się, że po zdanych egzaminach liczba zarejestrowanych w urzędzie przewodników wzrośnie do ok. 200 – to wystarczająca liczba, by zaspokoić potrzeby regionu.
Pomysł organizacji kursów wyszedł z inicjatywy zainteresowanych kształceniem w tym kierunku, ale niemałą rolę odegrał fakt, że na Opolszczyźnie zaczęło brakować przewodników, którzy obsłużyliby rosnącą liczbę turystów odwiedzających województwo. Z różnych względów ostatnie kursy dla przewodników były przeprowadzane w regionie ponad 20 lat temu – mówi Piotr Mielec, dyrektor OROT. Obecnie w urzędzie wojewódzkim figuruje ponad stu przewodników, z których duża część nie pracuje w zawodzie, a wielu parających się przewodnictwem to osoby starsze lub nieznające języków obcych. – W tej sytuacji organizacja szkoleń uzupełniających braki kadrowe i odpowiadających na zapotrzebowanie na rynku stała się naturalną koleją rzeczy – podsumowuje Mielec.
Duża popularność kursów dla przewodników, w sytuacji prawdopodobnego wejścia w życie ustawy deregulacyjnej świadczy o silnej potrzebie zachowania wysokich standardów pracy przewodnika. Piotr Mielec wskazuje na dodatkowe motywy. – Kursanci zdają sobie sprawę, że już wkrótce państwowy certyfikat może im nie być potrzebny do wykonywania zawodu przewodnika, mimo to uczestniczą w kursie i zamierzają podejść do egzaminów, bo wiedzą, że umiejętności tu zdobyte, a przede wszystkim państwowy certyfikat, to czynniki decydujące o ich konkurencyjności na rynku.
Do OROT wciąż napływają zapytania o kolejne edycje kursów. Te będą przeprowadzane, jeśli ROT otrzyma dofinansowanie z Wojewódzkiego Urzędu Pracy (który do tej pory przekazywał środki na realizację szkoleń). Możliwe jest jednak, że po wejściu w życie ustawy deregulacyjnej, przeprowadzanie kursów dla przewodników wyda się WUP bezcelowe.
Niepewność co do przyszłości kursów przewodnickich pobrzmiewa także wśród organizatorów kursów z innych części kraju. W czerwcu kończą się szkolenia dla przewodników w kilku oddziałach PTTK – być może ostatnie, po których będzie możliwe przystąpienie do egzaminu państwowego. MM
2013-06-25 16:31:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»