Niemieccy klienci upadłych GTI i Buchmal pojadą na wakacje
Klienci upadłych biur podróży w Polsce muszą czekać na zwrot poniesionych kosztów przez ponad rok. Ponadto, nigdy do końca nie mają pewności, jaką część wpłaconych pieniędzy będą mogli odzyskać. Tymczasem w Niemczech turyści, którzy znajdą się w podobnej sytuacji, mogą wyjechać na wakacje nie tylko w wybranym wcześniej terminie, ale praktycznie bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
Parę tygodni temu, zaledwie dzień przed upadkiem polskiego GTI Travel, działalność w Niemczech zakończyło GTI Travel i Buchmal, firmy należące do Kayi Group, tego samego koncernu, co polski touroperator. Zarówno w Polsce, jak i w Niemczech wszystkie imprezy organizowane przez te biura zostały odwołane, z tą jednak różnicą, że Niemcy nie muszą angażować kolejnych pieniędzy, by pojechać na wakacje do Turcji lub innej, wybranej wcześniej destynacji. Wszystko dzięki regulacjom prawnym, które po pierwsze zabezpieczają touroperatora na kwotę umożliwiającą zazwyczaj wypłatę całości wpłaconych przez turystów pieniędzy, po drugie zezwalają na dokonanie cesji żądania zwrotu poniesionych kosztów na rzecz innego touroperatora. – Niemiecki system zabezpieczenia klienta jest bardzo skuteczny – mówi Torsten Schäfer, szef działu komunikacji w DRV. – Co prawda, nie gwarantuje on turystom realizacji zamiennej usługi, ale dopuszcza taką możliwość. Z drugiej strony, niemiecka branża chętnie oferuje klientom alternatywne wyjazdy – tłumaczy Torsten Schäfer. (...)
>> Więcej przeczytasz w najnowszym numerze Wiadomości Turystyczne nr 15 (1-15 sierpnia 2013)
2013-08-08 16:37:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»