Przeczytaj, jak na to pytanie odpowiedzieli nasi rozmówcy i dołącz się do dyskusji na naszym profilu na Facebooku.
TAK/NIE Polski rynek lotniczy jest w fazie rozwoju, wciąż jest tu stosunkowo mało pasażerów. Dlatego generalnie można się spodziewać wzrostów, jednak określenie możliwości przyspieszenia dynamiki tego wzrostu jest niewdzięcznym zadaniem. Jego tempo zależy od różnych czynników, na które niejednokrotnie nie mamy wpływu, np. wybuch wulkanu, który powoduje, że nagle rynek się załamuje.
Ostrożnie bym założył, że nasz rodzimy rynek będzie się rozwijał, ale przewidzenie dynamiki jest co najmniej trudne i zależne od tylu zmiennych, że jednoznaczne określenie wydaje mi się zbyt ryzykowne.
Krzysztof Mówka, prezes First Class, Warszawa
TAK Choć liczba pasażerów utrzymuje się na mniej więcej tym samym poziomie od kilku lat, to rynek z pewnością będzie się dalej rozwijał. W lotnictwie jest takie powiedzenie, że trzeba mieć dużo czasu i cierpliwości. Jesteśmy na zupełnie innym etapie niż kraje europejskie, ale nadganiamy zaległości. Potrzebny jest zatem czas, żeby ten rozwój infrastruktury skonsumować. Pewnie nie nastąpi to w ciągu roku czy dwóch lat, ale w dalszej perspektywie na pewno tak. Z punktu widzenia polskiego pasażera ważna jest także cena. Przy niskich cenach pasażerowie będą latali częściej. Niewykluczone jest, że zaczną do nas przyjeżdżać Azjaci, gdyż na wschodzie odnotowujemy wzrost ruchu pasażerskiego.
Cezary Orzech, rzecznik Katowice Airport
TAK Dynamika naszego rynku lotniczego będzie zdecydowanie rosła. Będzie to wynikało z dwóch czynników. Przede wszystkim z aktywności linii lowcostowych, które coraz bardziej przesuwają swoją działalność na nowe rynki, takie jak Polska. Pierwszy znak tego procesu to zapowiedź rozpoczęcia operacji krajowych przez Ryanaira – loty z Modlina do Wrocławia i Gdańska. To z pewnością zwiększy dynamikę rynku lotniczego w kraju. Drugi czynnik to rozluźnienie więzów między LOT-em a Eurolotem. To może skutkować rozbudową oferty Eurolotu z portów regionalnych i to po konkurencyjnych cenach. Polacy będą zatem mieli większy wybór i będą więcej latali.
Piotr Samson, dyrektor marketingu Bingo Airways, Warszawa
TAK Będzie miało na to wpływ wiele czynników. Przede wszystkim mamy nową infrastrukturę, która jest w stanie wchłonąć większy ruch - jest to pewien przymus ekonomiczny. Poza tym nasza mobilność jest na niskim poziomie, bo wynosi obecnie 0,5 proc., podczas gdy średnia europejska wynosi 1 proc. Mamy więc dużo do nadrobienia. Dalej opbserwujemy rosnącą aktywność przewoźników nisko kosztowych, jak Ryanair, który zapowiedział rozpoczęcie operacji krajowych, a to powinno pobudzić ruch lotniczy. W moim odczuciu bardzo ważna jest także kwestia LOT-u i Eurolotu. Synergia tych tych dwóch przewodników jest bardzo istotna. Zobaczymy jak linie rozwiążą swoje problemy.
Zbigniew Sałek, Międzynarodowe Stowarzyszenie Menadźerów Lotnictwa