Ostrzeżenia MSZ osłabiają Egipt

Egipt próbuje walczyć o powrót na listę najpopularniejszych miejsc wypoczynku Europejczyków. Jednak touroperatorzy wciąż z rezerwą podchodzą do organizowania wyjazdów do tego kraju.

Egipt od kilku lat niezmiennie królował wśród najchętniej wybieranych przez Polaków wakacyjnych destynacji. Według danych Travelplanet w 2010 r., czyli przed rewolucją, aż 580 tys. rodaków wybrało na urlop właśnie kraj faraonów. W 2012 r. było ich 470 tys., a rok później już tylko 270 tys. turystów. Tegoroczne dane portalu, zebrane na podstawie rezerwacji lata wskazują, że Egipt w dalszym ciągu traci. Na sezon 2014 kraj ten wybrało o 3,3 proc. mniej osób niż jeszcze w zeszłym roku. W rezultacie Egipt obecnie znajduje się na trzecim miejscu za Grecją i Turcją. Robi jednak wszystko, by odzyskać pozycję lidera w naszym kraju. – Jestem przekonany, że gdy tylko MSZ wycofa komunikat o niebezpieczeństwie wyjazdów do Egiptu, kraj ten w bardzo krótkim czasie wróci na pierwsze miejsce wśród najchętniej wybieranych destynacji. Gdy sytuacja się uspokoi, liczymy nawet na dwucyfrowe wzrosty sprzedaży tego kierunku już od następnej zimy – mówi Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki oraz szef biura podróży Neckermann. Sytuacji na turystycznym rynku nie zmieniły diametralnie wybory prezydenckie, które odbyły się w Egipcie pod koniec maja. Wygrał je marszałek Abdel Fattah el-Sisi, były dowódca sił zbrojnych w gabinecie Hazima al-Biblawiego oraz sprawca zamachu stanu z 2013 r. Nie wiadomo jeszcze jaką ścieżkę obierze nowy prezydent. Czy pójdzie w stronę demokracji i reform, czy wykorzysta swoją silną pozycję, by rządzić twardą ręką. Jedno jest pewne – Egipt pilnie potrzebuje programu ratowania swojej gospodarki, której głównym motorem była turystyka. I to w tej dziedzinie reforma jest najpilniejsza. (...) MS

>> Więcej przeczytasz w najnowszym numerze Wiadomości Turystycznych nr 13(1-15 lipca 2014)

2014-07-14 16:37:00

powrót

Ostrzeżenia MSZ osłabiają Egipt

Zamów newsletter