Mimo wszystko turyści nie przestali podróżować po świecie, co widoczne było także na rynku polskim. Według Travelplanet.pl w 2015 roku na wakacje z biurami wyjechało o 9 proc. więcej osób niż rok wcześniej. Co ważne z punktu widzenia branży, w 2015 roku dał się zauważyć coraz silniejszy trend do rozszerzania sezonu wakacyjnego. Polacy chętnie podróżowali zagranicę od czerwca do września (procentowy udział wyjazdów: czerwiec 16,41 proc., lipiec 19,06 proc., sierpień 20,31 proc., wrzesień 15,43 proc.), przy czym od dwóch lat można zauważyć rosnącą przewagę czerwca nad wrześniem. Do 2013 roku najbardziej popularnym, posezonowym okresem wyjazdów był wrzesień, który nad szóstym miesiącem roku górował różnicą czterech punktów procentowych. Travelplanet.pl zwraca uwagę, że w 2015 roku spadły mocno wyjazdy w grudniu, co biuro określa mianem „efektu Paryża”.
Innym trendem zauważonym przez to internetowe biuro podróży była rosnąca popularność wczesnych rezerwacji. W ciągu dekady odsetek osób kupujących wyjazd z dużym wyprzedzeniem urósł o 10 pkt. proc. Ponad 25 proc. klientów kupiło wakacje z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, w okresie od miesiąca do dwóch przed wylotem zarezerwowało wyjazd 12,29 proc. osób, na 11-21 dni wcześniej 16,27 proc. Mimo rosnącego trendu do wcześniejszego kupowania wycieczek w 2015 roku nadal królowały „lasty”, które spotkały się z zainteresowaniem aż 37,99 proc. klientów. Średnio na rezerwację przeznaczano 5,621 tys. zł.
W ujęciu kierunków liderem była Grecja, z ponad 30-procentowym udziałem w rynku, na drugim miejscu uplasowała się Turcja (16,06 proc.), na trzecim Egipt (13,13 proc.). Najczęściej podróżowano na 7 dni (70,08 proc.), w opcji all inclusive (75,59 proc.), a na rezerwację przypadały zazwyczaj dwie osoby lub trzy osoby (odpowiednio 58,95 proc. i 18,62 proc.).
Marzena German