Choć takie firmy, jak Airbnb czy Uber na międzynarodowym rynku usługowym funkcjonują już od wielu lat, nadal budzą kontrowersje w sektorach, w których są aktywne. Organizacje branżowe, wymieńmy tu choćby Greckie Stowarzyszenie Przedsiębiorców Turystycznych SETE, żądają wprowadzenia regulacji, które wyrównają szanse tradycyjnych gestorów bazy noclegowej i właścicieli obiektów wynajmowanych za pośrednictwem takich portali, jak Airbnb.
Ta ostatnia firma, boryka się od pewnego czasu z problemami natury prawnej w miastach, w których chce być obecna. Przykładowo Berlin jest zdecydowanym przeciwnikiem wakacyjnego udostępniania mieszkań, które według tamtejszego ratusza powinny być przeznaczone na wynajem długoterminowy.
– Konkurencyjna gospodarka europejska wymaga innowacji w obszarze produktów i usług. Kolejny sukces Europy mógłby być wynikiem właśnie gospodarki dzielenia się. Naszym zadaniem jest wypracowanie otoczenia regulacyjnego umożliwiającego rozwój nowych modeli działalności, przy jednoczesnej ochronie konsumentów i zapewnieniu sprawiedliwego opodatkowania i warunków zatrudnienia – mówi Jyrki Katainen.
Pełny tekst artykułu w numerze 13 Wiadomości Turystycznych.
Zapraszamy do lektury!
Wielokrotnie już wykazywałem że od ubera czy taryfy bardziej opłaca się wynajem długoterminowy. Prosty przykład leasetake.pl auto do podroży po mieście za kilka stówek miesięcznie. Tyle co 8 kursów taksówką czy uberem.