airberlin złożył wniosek o niewypłacalność w sądzie w Berlinie-Charlottenburgu. Proces upadłościowy ma być prowadzony pod nadzorem własnym, co oznacza próbę uchronienia firmy przed likwidacją. Celem jest przeprowadzenie restrukturyzacji i pozyskanie inwestora. Przedsiębiorstwo wspiera w wysiłkach rząd Niemiec, który przyznał mu kredyt pomostowy, dzięki czemu wszystkie loty realizowane przez airberlin i NIKI odbywają się zgodnie z planem. Ważność zachowują też rozkłady lotów i wykupione bilety. Klienci mogą nadal rezerwować przeloty.
Obecnie trwają rozmowy z Lufthansą i innymi partnerami na temat sprzedaży części udziałów airberlin, i według informacji przekazanych przez spółkę, są na zaawansowanym poziomie. – Pracujemy ciężko, by wypracować najlepszy scenariusz dla firmy, klientów i naszych pracowników – mówi Thomas Winkelmann, prezes airberlin.
Powodem złożenia wniosku upadłościowego była decyzja Etihad o zaprzestaniu udzielania wsparcia finansowego przewoźnikowi. Niemiecka Agencja Prasowa dowiedziała się od osób związanych z firmą, że Etihad nie przelał kolejnej transzy kredytowej w wysokości 50 mln euro. Pieniądze te miały być częścią większej pożyczki, w wysokości 350 mln euro, którą przewoźnik z Abu Zabi zgodził się udzielić firmie pod koniec kwietnia tego roku, informuje portal Biz Travel.
airberlin od wielu lat przynosi straty i od dawna jest zadłużony. Działalność operacyjna mogła być prowadzona tylko dzięki dofinansowaniu przez Etihad w wysokości ponad miliarda euro. Arabski przewoźnik posiada 29,2 proc. udziałów w airberlin. Wcześniej linia z Abu Zabi przestała wspierać Allitalię, która również złożyła wniosek upadłościowy. MG