Niemcy, Austria, Włochy, Chile, Argentyna i Meksyk - to tam działalność rozpoczął właśnie eSky. Firma szacuje, że ponad 15 proc. wszystkich jego rezerwacji będzie pochodzić z tych rynków. Marius Turbatu, global expansion director w Grupie eSky, podkreśla, że według analityków wskaźnik globalnego wzrostu sektora (CAGR) do 2022 r. wyniesie ok. 11,1 proc., a jego cała wartość szacowana jest na 1,1 bln dol.
Grupa eSky jest obecna na blisko 40 światowych rynkach, a dzięki globalnym i regionalnym stronom internetowym (eSky.com, eDestinos.com) pozyskuje użytkowników ze wszystkich krajów i terytoriów zależnych na świecie. W zeszłym roku zadebiutowała w Wielkiej Brytanii, Francji i Hiszpanii, gdzie sprzedaż idzie dobrze, podobnie rokuje Grecja – po zeszłorocznym bankructwie firmy Tripsta powstała tam przestrzeń do zagospodarowania.
Grupa planuje dalej wchodzić na inne rynki europejskie – w tym do Europy Wschodniej, bo przewiduje, że w ciągu najbliższych czterech lat będzie to region drugi pod względem wzrostów sprzedaży usług turystycznych przez internet. eSky przygląda się także uważnie Afryce i krajom Azji i Pacyfiku, konkretnie RPA, Australii i Nowej Zelandii. Do końca tego roku chce działać w 25 nowych krajach. MG