KORONAKRYZYS
Indonezja szykuje się
na przyszłoroczny boom
Azjatycki kraj chce w pierwszej kolejności pozyskać turystów z krajów, które wychodzą z zagrożenia epidemiologicznego: Chin, korei Płd., Japonii. Choć obecnie wysiłki branży turystycznej na Bali są skoncentrowane na opanowywaniu pandemii, nie ma wątpliwości, że chciałaby jak najszybciej powrócić do swojej podstawowej działalności - obsługi turystów.
Jak informuje lokalny portal coconut.co, hotelarze z Bali chcieliby wznowić działalność już w maju, zaś do końca czerwca planują znów przyciągać turystów ze świata, ściślej z krajów, w których sytuacja epidemiologiczna jest dobra, np. z Chin. Zapał ten studzi Ida Bagus Agung Partha Adnyana, szef Organizacji Turystycznej Bali, mówiąc że termin otwarcia obiektów noclegowych zależeć będzie m.in. od danych o rezerwacjach przekazywanych przez internetowych agentów i platformy rezerwacyjne, i że w pierwszej kolejności branża powinna się spodziewać turystów krajowych.
Kilka dni wcześniej prezydent Indonezji, Joko Widodo, wyraził pewność, że pandemia zostanie opanowana do końca roku i w związku z tym turystyka będzie miała okazję nadrobić straty w 2021 r. Teraz, według głowy państwa, jest więc czas, by branża turystyczna przygotowała się na powrót masowej turystyki, bo turyści po kilkumiesięcznym siedzeniu w izolacji z pewnością będą chcieli podróżować. - Ludzie pragną wyjść z domu, cieszyć się urokami turystyki. Ten optymizm musimy (w nich) pobudzać - stwierdził prezydent. Azjatycki kraj chce w pierwszej kolejności pozyskać turystów z kontynentu, z krajów które dobrze sobie radzą z opanowywaniem pandemii: poza Chinami także z Korei Płd. i Japonii. MO
2020-04-22 16:50:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»