W związku z wprowadzoną przez rząd narodową kwarantanną odwołane zostały zajęcia w szkołach (według najnowszych rozporządzeń - do 24 maja), zaś zaplanowane na maj egzaminy: ósmoklasisty i maturalny, przesunięte na bliżej nieokreśloną przyszłość (prawdopodobnie na czerwiec). To postawiło pod znakiem zapytania termin zakończenia roku szkolnego, a w rezultacie długość przerwy wakacyjnej. W mediach pojawiły się pogłoski, że ta mogłaby być skrócona. Ostatnio odniósł się do nich minister edukacji, Dariusz Piontkowski. W nagraniu opublikowanym na Twitterze oświadczył, że wakacje nie ulegną skróceniu. - Wakacji nie mamy zamiaru skracać, uczniowie, nauczyciele, rodzice potrzebują odpoczynku. Tym razem nie od tradycyjnej nauki, tylko od tej formy kształcenia na odległość - poinformował.
W wywiadzie dla portalu wp.pl odniósł się natomiast do kwestii organizacji w tym sezonie turystycznym kolonii i obozów dla dzieci. Przychylił się do opinii ministra zdrowia,Łukasza Szumowskiego, że organizacja takiego wypoczynku dzieciom będzie niemożliwa. - Dziś, posiłkując się opinią ministra zdrowia, mamy wątpliwości, czy zorganizowany wypoczynek bedzie się mógł odbywać. Wyobrażam sobie, że spokojnie będą się mogły odbywać wyjazdy rodzinne bądź prywatne, natomiast minister zdrowia na dziś wyraźnie wskazuje, że nie wyobraża sobie zorganizowanych kolonii czy obozów w te wakacje - powiedział minister Piontkowski, zwracając uwagę na kwestie bezpieczeństwa, które w jego opinii trudno byłoby zachować w przypadku wyjazdów grupowych. MO