Zła sytuacja epidemiczna w województwie warmińsko-mazurskim (na tle całej Polski) skłoniła władze do przywrócenia tam obostrzeń, m.in. powrotu najmłodszych uczniów do nauki zdalnej, zamknięcia galerii handlowych, kin i obiektów noclegowych.
Dla żyjącego głównie z turystyki regionu to duży cios, dlatego przedstawiciele lokalnych władz już teraz głośno sprzeciwiają się działaniom rządu. Jak mówią, samorządy pomagają w miarę możliwości przedsiębiorcom, jednak nie ma lepszego sposobu na zapewnienie im finansowej stabilizacji, niż umożliwienie prowadzenia działalności. Burmistrz Mikołajek, Piotr Jakubowski zapewnił w czasie spotkania z dziennikarzami, że nie będzie zakazywał funkcjonowania hotelom w mieście. - Rząd nie patrzy racjonalnie. Otwiera i zamyka. Jedyne co mogę teraz zrobić, to stanąć przeciwko sanepidowi. Nikomu nie zakażę dalszej działalności – mówi.
Burmistrz Mrągowa, Stanisław Bułajewski, zwraca uwagę, że hotele i pensjonaty w mieście są w pełni zarezerwowane, więc konieczność ich zamknięcia na 2 tygodnie to duży cios. Władze chcą pomóc lokalnym przedsiębiorcom zwalniając hotele i restauracje z opłaty za koncesję na alkohol za jeden kwartał. MO,foto Pixabay.com