Sytuacja epidemiczna na tyle się pogarsza, że rząd zdecydował się wprowadzić obostrzenia dla całego kraju. Będą obowiązywać od 20 marca do 9 kwietnia. Oznacza to, że hotele będą zamknięte we wszystkich województwach, ograniczona zostanie praca centrów handlowych, nie będą działać instytucji kultury i obiekty sportowe, a dzieci z klas 1-3 wracają do nauczania zdalnego.
Minister zdrowia Adam Niedzielski wyjaśnił, że średni wskaźnik zachorowań dla Polski w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców w ostatnich siedmiu dniach wyniósł 47,9. To więcej niż dla woj. warmińsko-mazurskiego w momencie wprowadzania pierwszych obostrzeń. - Martwi nas też intensywność ruchu, widzimy to choćby po korkach. Apeluję do wszystkich pracodawców, by w miarę możliwości przejść na pracę zdalną – mówi.
Minister zdrowia Adam Niedzielski tłumaczy, że pandemia się nadal rozwija. Główną przyczyną tej sytuacji jest brytyjska mutacja koronawirusa. Dane z wczoraj mówią, że udział tej odmiany we wszystkich badanych próbkach wynosi 52 proc. Widać, że ten wzrost jest szalenie dynamiczny.
Szef resortu zdrowia odniósł się też do propozycji Komisji Europejskiej odnośnie wprowadzenia zielonych zaświadczeń cyfrowych – jego zdaniem potrzebny jest ustandaryzowany certyfikat poświadczający, że dana osoba jest zaszczepiona na covid-19. Jest to o tyle ważne, że według rozporządzeń polskich osoby te nie muszą odbywać kwarantanny po kontakcie z zakażonym, czy po powrocie z zagranicy. Nie są też wliczane w limity liczby osób, które mogą brać udział w spotkaniach (maksymalnie pięć).
Adam Niedzielski zapowiada, że jeśli sytuacja się pogorszy, rząd ogłosi pełny lockdown. MG