Nadszedł czas na Polskę

Co można zyskać, będąc partnerem ITB? Wzrost zainteresowania promującym się w ten sposób państwem na poziomie od kilku do nawet kilkunastu procent. – Oczywiście kraj partnerski musi zainwestować w to, by móc być w centrum uwagi na targach – mówi Raimund Hosch, dyrektor generalny ITB.
Gra jest więc warta świeczki. Wygrywają w niej ci, którzy na poważnie przyłożą się do zadanej pracy domowej. – Przygotowania do przyszłorocznych targów zaczęły się dla nas już rok temu – mówi o stopniu zaawansowania prac Rafał Szmytke. Pytany jednak o budżet szczegółów nie zdradza. Nieoficjalnie mówi się o kilkunastu milionach złotych. – Czy to będzie 13, czy 15 milionów, jeszcze nie wiemy – mówi – to wszystko zależy od konkretnych przetargów. Mogę natomiast zdradzić, ile kosztowała sama licencja, sam fakt bycia partnerem ITB wyniósł nas 600 tysięcy euro.
Za imprezę otwierającą, nowe stoisko i inne działania promocyjne POT będzie musiała zapłacić już osobno. Na razie działacze organizacji chwalą się, że oglądają nagrania z otwarciowych imprez z ubiegłych lat w poszukiwaniu inspiracji. Przetargi są jednak w powijakach, a koncepcja ujednolicenia oferty regionów jest zaledwie koncepcją. MKK