Cichy powrót biura podróży Selectours

To chyba jakiś żart – mówi Wiesław Krawczyński z Almatur. – Rynek
i tak jest bardzo trudny, a tu jeszcze pojawia się nieuczciwa konkurencja – oburza się. W branży mówi się, że właściciele Selectoursa celowo doprowadzili do upadku biura i oszukiwali pracowników. 
Podobno prokuratura już bada te sprawę. – Wszystko było precyzyjnie zaplanowane z dużym wyprzedzeniem czasowym – mówi ostrożnie była pracownica firmy Joanna Strzyż. Sami zainteresowani niechętnie komentują sytuację, tłumacząc, że chcą się odciąć od przeszłości. Dlatego też ich nowa firma – Sun & Smile, jest zarejestrowana na żonę jednego z byłych właścicieli – Yousrę Baklouti. Jej nazwisko nie kojarzy się z owianym złą sławą Selectoursem. Turyści dość szybko zorientowali się jednak, że za całym przedsięwzięciem nadal stoi Zouhir Attia. 
Na internetowych forach nie cichną słowa oburzenia. – Strzeżcie się tego biura, to jest firma założona przez właścicieli Selectours – pisze internautka pamela123. – Złodziejom trzeba łapki krótko ucinać – wtóruje jej użytkownik rekinek. Także branża nie najlepiej ocenia tę sytuację. – To jest psucie rynku. Powinno się dać takim osobom zakaz prowadzenia działalności gospodarczej – mówi Krawczyński. Byli pracownicy biura ostrzegają przed zatrudnianiem się czy podejmowaniem jakiejkolwiek współpracy z Sun & Smile. – Ja nie miałabym zaufania do nich. Jeżeli ktoś raz coś takiego zrobił, drugi raz też może
– tłumaczy Strzyż. – Nadal mamy niezałatwione sprawy finansowe z tymi panami – dodaje Zofia Zima. – Trzeba jednak dodać, że to jest na razie biuro agencyjne, więc to nie oni odpowiadają za jakość wyjazdów – mówi. KT