BRANŻA
Hotele bankrutują, bo brakuje im pracowników

Pogłębiające się problemy kadrowe w Niemczech wpędzają pierwsze firmy w kłopoty finansowe. Głównie dotyczy to gastronomii i hotelarstwa.
O ile w czasie pandemii firmy mogły liczyć na pomoc niemieckiego rządu w postaci pożyczek, dopłat do skróconego czasu pracy, czy do kosztów prowadzenia działalności, o tyle z problemem braku pracowników muszą sobie radzić same. Jak mówi Christoph Niering, syndyk masy upadłościowej i przewodniczący stowarzyszenia zawodowego zarządców i zarządców masy upadłościowej w Niemczech (VID), z danych opublikowanych przez Destatis wynika, że w ostatnich miesiącach bankructw nie jest może dużo, ale zmieniają się ich przyczyny. - Nasi członkowie coraz częściej donoszą o firmach, które zbankrutowały z powodu braku pracowników. Są to przedsiębiorstwa – zwłaszcza z branży gastronomicznej lub hotelarskiej – które działają od dawna, ale potrzebują personelu, którego po prostu nie można już znaleźć – informuje Christoph Niering.
Firmy zazwyczaj próbują sobie radzić ograniczając godziny otwarcia restauracji czy baru, ale to wpływa na sprzedaż i koszty stałe i może szybko doprowadzić do kłopotów finansowych. - Ważne jest, aby teraz przekształcić firmę i dostosować bazę biznesową do nowej sytuacji. Zmiana polegająca tylko na ograniczeniu pracy jest w wielu przypadkach zbyt krótkowzroczna – uważa prezes VID. MG
2022-08-17 07:23:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»