Od przyszłego roku pasażerowie podróżujący przez lotnisko w Singapurze nie będą musieli okazywać karty pokładowej ani paszportu. Port twierdzi, że będzie jednym pierwszych na świecie, który wprowadzi zautomatyzowaną odprawę bezpaszportową.
Lotnisko Changi, bo o nim mowa, już teraz wykorzystuje technologię biometryczną i rozpoznawanie twarzy, co przyspiesza odprawę pasażerską. Nowe udogodnienia mają proces podróży jeszcze bardziej uprościć. Zapowiedź ich wprowadzenia padła z ust minister transportu Josephine Teo w czasie posiedzenia parlamentarnego, donosi CNN.
W przyszłości, dzięki wykorzystaniu danych biometrycznych wystawiane będą tokeny identyfikacyjne, które zostaną zamontowane w różnych punktach na lotnisku – od momentu nadania bagażu, przez kontrole pasażerskie aż po wejście na pokład.
Minister nie podała, jak długo dane osobowe będą przechowywane. Osoby, które mają lecieć do krajów wymagających dokumentów, będą jednak nadal musiały mieć przy sobie paszporty.
W 2018 roku lotnisko w Dubaju wprowadziło tunel z biometrycznymi bramkami, które dzięki rozpoznawaniu twarzy określają tożsamość pasażera w pięć sekund. Podróżni mogą wykorzystywać do identyfikacji zarówno skan twarzy jak i odciski palców.
Technologia rozpoznawania twarzy wykorzystywana jest także w Hongkongu, Tokio, na lotnisku Heathrow w Londynie i na paryskim Charles de Gaulle. MG