POD KONTROLĄ - komentuje Wojciech Fedyk
Bitwa o turystykę. Polacy mają dziedziczny gen walki. W przeszłości wielokrotnie podejmowaliśmy walkę z pobudek patriotycznych, współcześnie wszyscy walczymy z kryzysem, politycy aktualnie sami ze sobą i o stołki, a branża turystyczna codziennie podejmuje bitwę o turystę, o rynek z konkurencją i z nieracjonalnymi przepisami.
W tle tej nieustannej walki umyka nam interesujące pole bitwy o turystykę, jakim są polskie militaria i coraz liczniejsze, organizowane z wielkim rozmachem też autentyzmem inscenizacje historyczne. Te drugie są alternatywą wobec tradycyjnych form publicznego sposobu upamiętniania przeszłości, ale i interesującym produktem turystycznym. Rekonstrukcje bitwy pod Grunwaldem, Powstania Warszawskiego, starcia wojsk pruskich i napoleońskich pod Warmątowicami nad Kaczawą, oblężenia Malborka lub ataku na twierdzę Srebrna Góra to już klasyki, które przyciągają rzesze turystów z kraju i z zagranicy. Pasjonaci „z polskim genem walki” zakładają specjalistyczne stowarzyszenia i bractwa militarne, tworzą konne szwadrony i piesze regimenty, organizują święta polskiej kawalerii i zloty pojazdów militarnych, znakują żołnierskie szlaki turystyczne itp. Wszystkim wymienionym i tym nie znanym jeszcze należy pilnie pomóc w rozwoju oraz wspierać wszelkimi środkami, by promować te unikalne działania i oferty turystyczne.
Mam pewność, że historyczne inscenizacje i polskie militaria mogą być naszym bombowym produktem turystycznym w bitwie o turystykę na rynku europejskim i światowym. Do ataku branżowa kawalerio!
2011-09-29 16:38:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»