Zimowe wahania wymuszają lepszą strategię
Sezon zimowy to trudny okres dla biur specjalizujących się w organizacji wypoczynku w ciepłych destynacjach. Co prawda pracy przy realizacji świadczeń jest mniej, za to sinusoida sprzedaży zmienia się bardziej dynamicznie niż latem. I to właśnie ta dynamika stawia touroperatorów przed koniecznością umiejętnego dostosowania podaży do popytu.
Kiedy lato dobiega końca, biura podróży nieposiadające w ofercie produktu narciarskiego koncentrują się na sprzedaży wycieczek do zaledwie kilku destynacji. Ciepły program zimowy jest okrojony w porównaniu z letnim, wśród propozycji królują Egipt, Wyspy Kanaryjskie, Maroko, Cypr i Tunezja. Coraz więcej biur oferuje także wakacje w destynacjach egzotycznych, gdzie sezon zaczyna się właśnie wtedy, kiedy u nas nastaje zima. W tym segmencie widać zwiększające się zainteresowanie Polaków. Przykładem może być Dominikana, gdzie do sierpnia 2011 r. kraj ten odwiedziło 5200 naszych rodaków. Touroperatorzy wysyłają klientów także do Wenezueli, Meksyku oraz w kierunki azjatyckie. Mimo to ciepła zima odpowiada za stosunkowo niewielki procent rocznego obrotu.
Marzena German
>> Więcej przeczytasz w najnowszym numerze 22 WT (16-30 listopada 2011)
2011-11-18 16:49:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»