Euro 2012, bez euforii w rezerwacjach
Ministerstwo Sportu i Turystyki przewiduje, że w trakcie Euro 2012 do Polski przyjedzie od 800 tys. do 1 mln kibiców, którzy będą chcieli skorzystać z polskiej bazy noclegowej. Szacuje się, że zostawią oni od 768 mln zł w portfelu polskich przedsiębiorców.
Biura zajmujące się przyjazdówką do Polski swojej finansowej przyszłości nie widzą w zbyt optymistycznych kolorach i sceptycznie podchodzą do przedstawianych prognoz. – Wyraźnie widać wpływ kryzysu ekonomicznego na poziom zainteresowania Euro 2012 – mówi Grzegorz Soszyński, prezes JAN-POL Incoming Tour Operator. – Dlatego mistrzostwa w piłce nożnej nie są głównym produktem, na którym będziemy budować naszą przyszłoroczną ofertę – dodaje.
Osłabionego zainteresowania mistrzostwami nie obawia się jednak Adam Giersz, były minister sportu i turystyki. – Kryzys ekonomiczny w Europie nie będzie mieć wpływu na sam turniej, trzeba pamiętać, że jest to impreza organizowana co 4 lata i nie traktuje się jej jak wyjazdu wakacyjnego – mówi. – Zła sytuacja gospodarcza może jednak przyczynić się do osłabienia efektu barcelońskiego – dodaje Adam Giersz.
Sama organizacja Euro 2012 ma swoje mocne i słabe strony. Jednak wszyscy liczą, że zainwestowane miliardy złotych przyniosą owoce i dzięki przyszłorocznym mistrzostwom ruch turystyczny do Polski na pewno się ożywi. Widać wyraźną tendencję, która prognozuje, że przedsiębiorcy będą mogli zarabiać na turystach przez kolejne lata.
Maria Kilijańska
>> Więcej przeczytasz w najnowszym numerze WT nr 22/2011 (16-30 listopada 2011)
2011-11-24 16:54:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»