Konserwatywny rząd Balearów po raz kolejny zaostrza przepisy dotyczące spożywania alkoholu. Weszły one w życie 12 maja, a za złamanie zakazu grozi grzywna od 500 do 1500 euro.
„Dekret przeciwko nadmiernej turystyce i poprawie jakości stref turystycznych” stanowi, że w wyznaczonych strefach wszystkie sklepy sprzedające alkohol muszą być zamknięte między 21:30 a 8 rano. Wyjątek stanowią obszary, które są oficjalnie zapisane jako miejsca świadczenia usług noclegowych, gastronomicznych i rekreacyjnych, podaje portal Touristik Aktuell.
Oprócz Playa de Palma nowymi przepisami objęte zostały Arenal, Magaluf i Sant' Antoni na Ibizie. Decydującym czynnikiem jest to, na której ulicy znajduje się wejście do restauracji lub baru.
Łodzie imprezowe nie mogą również zabierać gości na pokład w tych strefach, żeby działać legalnie, muszą znajdować się w odległości jednej mili morskiej. Wówczas mają prawo podawać alkohol na pokładzie.
Rozporządzenie, które ma być w mocy do końca grudnia 2027 r., nakłada na firmy turystyczne obowiązek informowania gości o tych zasadach. Zapisy mówią też, do 16 mln euro z wpływów z podatku turystycznego musi być przeznaczane rocznie na promocję odpowiedzialnej turystyki. MG