Coolcation, czyli wakacje w miejscach, gdzie temperatura jest przyjemna, a ludzi mniej, staje się coraz popularniejsze. Trend kreują kraje skandynawskie, które wykorzystują swój umiarkowany klimat w działaniach promocyjnych.
Norwegia i Szwecja stawiają w tym roku na coolcation. Ten pierwszy kraj zyskuje na popularności dzięki pięknym krajobrazom, górom, lodowcom i fiordom. W zeszłym roku liczba noclegów zrealizowanych tam przez obcokrajowców wzrosła o 22 proc., a rekordowym miesiącem był sierpień. Z kolei w Szwecji wskaźnik ten zwiększył się o 11 proc., co było tłumaczone zniesieniem ograniczeń covidowych i spadkiem wartości waluty. Visit Sweden przeprowadził nawet w Niemczech badanie, z którego wynika, że dwie na pięć osób planuje zmienić swoje nawyki podróżnicze z powodu upałów w południowej Europie. Zamiast latem zamierzają wyjeżdżać w innych porach roku, ale też wybierać inne kierunki.
Według ekspertów ds. klimatu ONZ (IPCC) jest „prawie pewne”, że częstotliwość i intensywność ekstremalnych upałów oraz czas trwania ich fal będzie nadal rosnąć wraz z globalnym ociepleniem. Do 2050 r. około połowa populacji w Europie może być narażona na bardzo wysokie ryzyko stresu cieplnego w okresie letnim, a liczba zgonów związanych ze stresem cieplnym może się podwoić, a nawet potroić przy globalnym ociepleniu wynoszącym od +1,5°C do +3°C. MG