Dwie trzecie (66 proc.) respondentów i 70 proc. osób mieszkających w dziesięciu miastach gospodarzy uważa, że Euro przyniosło pozytywne efekty gospodarcze. 50 proc. kibiców najwyżej oceniło możliwość świętowania w strefach kibica, bo to buduje poczucie wspólnoty. 41 proc. chwaliło sobie możliwość spotkania innych entuzjastów piłki nożnej i poznania ich kultury, wynika z ankiety Booking.com.
Booking Group, oficjalny partner Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w zakresie zakwaterowania i atrakcji, przeprowadził ankietę wśród fanów, która pokazała wpływ rozgrywek na branżę turystyczną i turystykę w niemieckich miastach. EURO 2024 rozgrywane było w dziesięciu miastach niemieckich, które odczuły wzrost popytu także wśród podróżnych krajowych. Badanie wykazało, że 22 proc. niemieckich kibiców zainspirowało się spotkaniami z kibicami z innych państw na tyle, by się do nich wybrać, 32 proc. jest bardziej zainteresowanych zwiedzaniem własnego kraju. Ponadto prawie jedna czwarta (24 proc.) respondentów wybrała mecze Euro na swój letni urlop. Badanie wykazało również, że 73 proc. respondentów chętnie odwiedziłoby jedno z dziesięciu niemieckich miast, w których odbywały się mecze, co pokazuje, jak entuzjazm sportowy może przełożyć się na podróże. Monachium, Hamburg i Berlin były najczęściej odwiedzanymi metropoliami podczas mistrzostw.
Większość kibiców Euro 2024 (64 proc.) stwierdziła, że wybrałaby hotel, gdyby mecz nie odbywał się w pobliżu i musiałaby zarezerwować nocleg w miejscu wydarzenia. Jeden na pięciu (20 proc.) respondentów w wieku od 18 do 39 lat docenia, że takie wyjazdy pozwalają poznać osoby podobne do nich samych. Młodzi najchętniej zatrzymują się w hostelach. Na pytanie o idealną lokalizację zakwaterowania, na szczycie listy znalazła się odległość w zasięgu spaceru od stadionu (43 proc.). Prawie jedna trzecia (31 proc.) preferowała umiejscowienie blisko innych atrakcji. MG