W pierwszej połowie roku na Kubę przyjechało 1,3 mln gości z zagranicy – to o 11,3 tys. więcej niż przed rokiem. Rynek się odbudowuje, ale z powodu ograniczonej liczby lotów z Europy, proces ten następuje raczej powoli.
Dla Kuby najważniejszym rynkiem źródłowym jest Kanada – od stycznia do czerwca tego roku do kraju wybrało się 580 tys. gości z tego kraju. Drugą co do wielkości grupą są Kubańczycy mieszkający za granicą, ale w pierwszej połowie roku największe wzrosty w liczbie przyjazdów dotyczyły Rosjan. W czerwcu zajmowali oni trzecie miejsce – wówczas gości było nieco mniej niż 113 tys., czyli o 67 proc. więcej niż przed rokiem, podaje portal Tourism Review. W tym roku ma ich być w sumie 200 tys., a w kolejnych latach nawet pół miliona. Jednym ze sposobów na przyciągnięcie Rosjan jest dopuszczenie przyjmowania zapłaty kartami kredytowymi Mir.
Hawana liczy też na wzrost przyjazdów z Chin, dla mieszkańców tego kraju zostały już zniesione wizy, a obecnie między krajami samoloty latają bezpośrednio dwa razy w tygodniu.
Plany rządu na ten rok zakładają, że kraj odwiedzi 3,2 mln gości, ale trudno ocenić, czy uda się je zrealizować. MG