Wiele obszarów na południu Polski - w tym popularne miejscowości turystyczne - nie zostało bezpośrednio dotkniętych powodzią lub już wraca do normalności. Duża część hoteli funkcjonuje normalnie, a górskie szlaki znów stają się dostępne dla odwiedzających. Wyjazdy w te rejony to też sposób na wsparcie lokalnych społeczności, które w dużej mierze utrzymują się z turystyki.
W obliczu trudnej sytuacji hoteli, branża turystyczna zjednoczyła siły, aby udzielić potrzebnego wsparcia. Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP) zainicjowała zbiórkę mającą na celu pomoc najbardziej poszkodowanym przedsiębiorcom. Koordynuje również działania hotelarzy, którzy pragną pomóc ludności ewakuowanej z zalanych terenów.
Inicjatywę aktywnie wspiera portal rezerwacyjny Travelist, który nie tylko nagłaśnia akcję, mobilizując swoją społeczność do zebrania jak największej ilości środków, ale też wykorzystuje własne możliwości, udzielając IGHP danych nt. aktualnej sytuacji oraz potrzeb konkretnych obiektów. Eksperci serwisu przygotowują ponadto raport o wpływie powodzi na sytuację biznesową hotelarzy.
Travelist przypomina, że w Karkonoszach i Górach Izerskich, w tym w najpopularniejszych kurortach takich jak Karpacz, Szklarska Poręba i Świeradów-Zdrój, sytuacja jest już unormowana. Hotele, restauracje, czy sklepy działają bez zakłóceń. Dojazd z innych regionów kraju również nie powinien sprawić problemu.
W Beskidzie Śląskim miasteczka takie jak Szczyrk, Wisła i Ustroń nie odnotowały większych problemów związanych z powodzią. Infrastruktura drogowa pozostała nienaruszona, dzięki czemu wszystkie drogi są przejezdne, a dojazd do tych miejscowości nie stanowi żadnego problemu. Hotele i pensjonaty działają bez zakłóceń, są w pełni przygotowane na przyjęcie turystów, zapewniając im komfortowy i bezpieczny pobyt.
W Kotlinie Kłodzkiej sytuacja jest szczególnie trudna, gdyż to właśnie te okolice zostały najbardziej dotknięte kataklizmem. Część hoteli w Lądku-Zdroju i okolicach - jak np. hotel Zamek na Skale czy hotel Mir-Jan - pozostaje tymczasowo zamknięta. Podobnie jest w sąsiedztwie Stronia Śląskiego. Zarazem jednak niektóre z obiektów planują ponowne otwarcie w okolicach zbliżającego się weekendu. Z kolei hotele w Polanicy-Zdroju czy Kudowie-Zdroju, które nie ucierpiały w wyniku powodzi, są otwarte i gotowe na przyjęcie gości. Dojazd w te miejsca również nie sprawi problemu.
- Zauważyliśmy, że użytkownicy portalu Travelist.pl, którzy planowali wyjazdy w drugiej połowie września w miejsca położone na Dolnym Śląsku i w Beskidzie Śląskim, nie spieszą się z ich anulowaniem. Większość czeka na rozwój sytuacji lub decyduje się na zmianę terminu, wykazując dużą chęć podróżowania, gdy tylko będzie to możliwe. To pozytywny sygnał zarówno dla hoteli, jak i lokalnych społeczności, które liczą na szybki powrót turystów – mówi Wojciech Kucz, Director of Operations w Travelist.pl. MG