Ministerstwo Turystyki Izraela szacuje, że w 2025 roku kraj odwiedzi około 3 mln turystów. Resort uważa, że będzie to możliwe dzięki zawieszeniu broni na północy kraju i stopniowemu przywracaniu połączeń lotniczych.
Podczas gdy Izraelczycy chętnie wyjeżdżają na wakacje za granicę, około 3 miliony turystów zagranicznych chce przyjechać do Izraela – wynika z prognoz Ministerstwa Turystyki na rok 2025, na które powołuje się izraelski portal branży turystycznej Israel Travel News.
Szacuje się, że dochody gospodarki Izraela pozyskane w związku z tym wyniosą około 4,9 mld dol. Estymacja powstała po uwzględnieniu średnich całkowitych wydatków na turystę, podanych w badaniu ministerstwa za 2023 rok. Wówczas wyniosły one 1653 dol.
Resort zamierza skupić się na przyciągnięciu w przyszłym roku przede wszystkim Żydów i pielgrzymów. Ci ostatni (zarówno grupy, jak i osoby indywidualne) stanowili około jedną trzecią (32,7 proc.) spośród około 2,8 miliona turystów, którzy przybyli do Izraela w 2023 roku – wynika z danych ankietowych ministerstwa. W tym roku do kraju przyjechało około miliona osób, większość z tych samych grup docelowych, na których ministerstwo chce oprzeć odbudowę izraelskiej turystyki.
Ministerstwo Turystyki chce również pozyskać klientów z Azji. Krajem wiodącym pod względem liczby odwiedzających Izrael są Filipiny, które w tym roku zajęły piąte miejsce na liście obcokrajowców. Widać wysokie zainteresowanie także ze strony Indonezji i Malezji. W 2023 roku z tego pierwszego kraju przyjechało w 2023 roku 24,3 tys. gości, z tego drugiego 5,1 tys. Turyści ci podróżowali do Izraela także w tym roku.
Spośród ok. 824 300 przyjezdnych, którzy do końca października tego roku wjechali do Izraela, ok. 40 tys. pochodziło z Filipin, ok. 10,5 tys. z Indonezji i ok. 800 z Malezji. Resort oczekuje, że napływ turystów pielgrzymkowych z tych krajów będzie tylko wzrastał. MG