UOKiK kwestionuje klauzule dotyczące danych osobowych

Wśród wielu postanowień zakwestionowanych przez UOKiK w jednej
z ostatnich decyzji, która dotyczyła biura podróży, znalazło się postanowienie ewidentnie związane z ochroną danych osobowych. W takich sprawach zwykle decyzje wydaje GIODO. Tymczasem również UOKiK zanegował je, wskazując, że jego stosowanie stanowi praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Chodziło o postanowienie, które przewidywało, że konsument dokonujący rezerwacji „Wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe w celach promocyjnych i marketingowych oraz na otrzymywanie informacji handlowej w rozumieniu Ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną”. Warto pamiętać, że tego typu postanowienia zawierają pewną pułapkę. Przyjmuje się bowiem, że przedsiębiorca narzuca konsumentowi wyrażenie zgody na przetwarzanie jego danych osobowych do celów marketingowych. O ile przetwarzanie danych na potrzeby zawartej umowy nie wymaga zgody konsumenta, o tyle już wykorzystywanie ich do celów marketingowych powinno być taką zgodą poprzedzone. Co więcej, jeśli chcemy wykorzystywać dane naszych klientów do więcej niż jednego celu (pomijając kwestie związane z realizacją umowy, na które zgody nie trzeba,) to nie można tych celów łączyć – klient musi mieć możliwość wyboru. Może w ogóle odmówić, ale może np. zdecydować się na przetwarzanie danych w celach marketingowych, ale odmówić udostępnienie danych osobowych podmiotom trzecim. Konstruowanie zapisów umownych w sposób sprzeczny z tymi zasadami zakwestionuje nie tylko GIODO, ale równie UOKiK. Ten ostatni powołuje się na to, że zapisy takie kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. JT