Nadchodzący długi weekend to nadal moment, kiedy podróżni wybierają częściej krótsze wypady niż klasyczne wyjazdy wakacyjne, wynika z analizy Kiwi.com.
Długi weekend Bożego Ciała jest kolejnym momentem w roku, kiedy Polacy wyjadą na wypoczynek. Gros z nich zdecyduje się na pobyt za granicą. I chociaż termin tego weekendu przypada na zaledwie półtora tygodnia przed rozpoczęciem przerwy w szkole, nie jest to nieoficjalny start wakacji, twierdzi Kiwi.com. - Za to kolejny tydzień, po długim weekendzie, charakteryzuje się dłuższymi, skrupulatnie zaplanowanymi podróżami – mówi Daniela Chovancová, media relations manager w regionie CEE, Kiwi.com.
Kiwi.com odnotowuje stały wzrost popularności regionalnych lotnisk, które rozszerzają swoje sieci połączeń, oferując loty zarówno do popularnych miejsc wypoczynkowych, jak i zupełnie nowych lokalizacji. Dane rezerwacyjne portalu wskazują, że w nadchodzący długi weekend 27 proc. podróżnych w miejscu docelowym planuje spędzić około 4-6 dni, z kolei 47 proc. preferuje krótsze wypady a la city-break, trwające do 3 dni. Długi weekend w czerwcu, podobnie jak majówka, zwykle wiąże się ze wzrostem cen lotów ze względu na większy popyt i zainteresowanie – w tym roku podróżujący płacą średnio 160 euro w porównaniu z początkiem czerwca, kiedy średnia cena lotu wynosiła 140 euro. Jednocześnie jest nieco taniej niż w trakcie weekendu majowego, kiedy średnia cena wynosiła 166 euro. Większość podróżujących na weekendowy urlop wybierze się już we środę 18 czerwca, a preferowane kierunki pozostają zgodne z dotychczasowymi trendami i niemal zbieżne z destynacjami wybieranymi w trakcie majówki – chodzi o Włochy, Hiszpanię, Grecję, Chorwację, Wielką Brytanię i Francję. MBG